• ReklamaA1 - silpol v2

Szukaj

    Reklama
    B1 - konica minolta 18.02.2022-31.12.2024 Bogumiła

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 5(55)/2008

    Aktualności i przegląd rynku

    Lakiernictwo Proszkowe

    ponad rok temu  01.09.2008, ~ Administrator,   Czas czytania 11 minut

    Strona 4 z 5

    Czy farbami proszkowymi można pomalować szkło?

    Odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo prosta – tak, można. Kontynuując pozytywne informacje – nie trzeba do malowania szkła mieć specjalistycznego sprzętu aplikacyjnego ani poszukiwać nadających się do tego materiałów powłokowych. Tak to wygląda, że można napylać powłoki na szkło za pomocą tych samych urządzeń i farb, co elementy metalowe. Choć malowanie proszkowe szkła (ze względu na zakres zastosowania) jest tematem raczej niszowym, to spotyka się ono z nieproporcjonalne dużym zainteresowaniem. W związku z tym warto na tym tematem się pochylić i wyjaśnić z czym mamy do czynienia. Z zasady, malowanie proszkowe jest dedykowane do pokrywania elementów wykonanych z materiałów elektrycznie przewodzących. Jak wiemy, szkło jest izolatorem. Jednak przy odpowiedniej wilgotności względnej otoczenia, po powierzchni elementów wykonanych ze szkła mogą przepływać ładunki elektryczne. O ile zastosujemy elektrody fantomy, skracające konieczną do pokonania odległość ładunku do uziemienia, to sukces mamy gwarantowany. Przekładając na język prostych przykładów, malując butelkę, elektrodę (kawałek uziemionego pręta) wkładamy do jej środka i okazuje się, że napylanie proszku staje się możliwe i całkiem proste. Tak napyloną powłokę należy stopić i utwardzić, najczęściej w temperaturze ok. 180°C. Jest to dobry sprawdzian dla jakości szkła, ponieważ o ile w materiale pozostały naprężenia, ich uwolnienie może spowodować pęknięcia prowadzące do destrukcji wyrobu. Oczywiście możemy także pomalować elementy szklane uprzednio je podgrzewając. O ile temperatura materiału detalu będzie wyższa od temperatury stapianie się farby proszkowej, to żadne efekty elektrostatyczne nie będą potrzebne, bo i tak napylona powłoka przyklei się do powierzchni. W tym przypadku jednak nie mamy jakiejkolwiek kontroli nad grubością nałożonej warstwy, czyli nie mamy wpływu na wygląd efektu końcowego.

    ­Wytrzymałość powłok proszkowych wykonanych na szkle jest kwestią dyskusyjną. O ile powłoka opływa dokładnie kształty pokrytego elementu, to jej odporność na uderzenia, zmiany temperatur i zmiany wilgotności jest zadowalająca. W sytuacjach, gdy farba proszkowa została nałożona na elemencie, gdzie na powierzchniach są odcięcia nałożonej warstwy umożliwiające penetrację wilgoci pod powłokę, zaczynają się problemy. Jeśli dojdzie do kondensacji pary wodnej w otoczeniu (np. podczas przechowywania na świeżym powietrzu) pod nałożoną farbę, z dużym prawdopodobieństwem zacznie penetrować wilgoć, odspajając pokrycie od szklanego podłoża. Po pewnym czasie powłokę można zdjąć w całości. Jeśli jednak zaoszczędzimy pomalowanym detalom szoków termicznych i gwałtownych zmian wilgotności, nic złego nie powinno się przydarzyć.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...