W dwóch poprzednich artykułach z cyklu o ochronie przeciwpożarowej
poruszaliśmy problem zabezpieczania elementów konstrukcyjnych ze stali i drewna.
Tym razem przyjrzyjmy się konstrukcjom betonowym.
W krajach Unii Europejskiej rynek konstrukcji żelbetowych wymagających
zabezpieczenia ogniochronnego dorównuje wielkością rynkowi
zabezpieczanej stali.
W Polsce, choć istnieje wyraźna dysproporcja na korzyść konstrukcji stalowych,
to zauważalna jest tendencja zmierzająca do jej zniwelowania.
Jakie mamy więc możliwości podniesienia klasyfikacji odporności ogniowej żelbetu?
W myśl nowych przepisów ustawy o ochronie przeciwpożarowej dla części obiektów podniesiono klasyfikację odporności ogniowej, którą muszą spełniać. Dotyczy to również obiektów wykonanych w technologii żelbetowej.
Na rynku prefabrykatów żelbetowych coraz większą popularnością cieszą się płyty sprężone (tzw. kanałowe). I o ile w przypadku płyt monolitowych, stopień ognioodporności można regulować za pomocą grubości otuliny betonowej zbrojenia, o tyle w przypadku płyt sprężonych tej możliwości już nie ma. Dodatkowo są one wyjątkowo wrażliwe na dodatkowe obciążenia, więc w przypadku stosowania dodatkowych zabezpieczeń ogniochronnych szczególnej wagi nabiera ciężar stosowanych materiałów. Poza tym w trakcie prób palenia tego typu płyt w warunkach laboratoryjnych zachodzą trudne do przewidzenia zjawiska - i co za tym idzie - konieczne jest stosowanie grubszych warstw zabezpieczających przed ogniem niż w przypadku płyt monolitowych.Jak już wspomnieliśmy w przypadku płyt monolitowych wyższą klasyfikację odporności ogniowej można uzyskać grubszą otuliną zbrojenia. Z grubszą warstwą betonu jest jednakże problem w momencie, gdy na przeszkodzie stają ograniczenia statyczne. W tym momencie otwiera się pole do popisu dla materiałów ogniochronnych. Do tego celu najlepiej nadają się 2 metody. Pierwsza z nich polega na obłożeniu stropów płytami ogniochronnymi (Conlit, Promat). Jej zasadniczą zaletą jest to, iż można uzyskać idealnie gładką powierzchnię. Natomiast nie jest ona pozbawiona dosyć poważnych wad. Konieczność przycinania, dopasowywania, łączenia i mocowania ma znaczący wpływ na końcową cenę. Dodatkowy problem pojawia się w przypadku pomieszczeń wysokich. Transport płyty (która niejednokrotnie waży od kilkunastu kg wzwyż) na wysokość 5, 6 i więcej metrów jest dla wykonawcy wyjątkowo uciążliwa. Szczególnie trudny jest montaż płyt ogniochronnych na stropach sprężonych kanałowych. Wymaga to zastosowania specjalnych szyn, do których w następnej kolejności mocowane są płyty ogniochronne. Istnieje bowiem duże niebezpieczeństwo wstrzelenia się w kanał - i co za tym idzie - osłabienia konstrukcji płyty stropowej.
Komentarze (0)