• Reklama
    A1 - kabe

Szukaj

    Reklama
    B1 - emptmeyer 28.05-31.12 Julian

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 1(51)/2008

    Aktualności i przegląd rynku

    Przygotowanie Powierzchni

    ponad rok temu  01.01.2008, ~ Administrator,   Czas czytania 7 minut

    Strona 1 z 3

    Praktyczne aspekty problemów występujących w procesie przygotowania powierzchni do malowania proszkowego - część I

    Niejeden szef lub technolog, rozpatrując reklamację klienta dotyczącą jakości powłoki lakierowej, zastanawia się co zrobić z własną technologią przygotowania powierzchni do malowania proszkowego - czy wymienić stosowaną technologię na nową, oferowaną na rynku jako osiągnięcie techniczne XXI wieku. W związku z tym wymienić całą linię do przygotowania powierzchni i stworzyć kilka etatów do monitorowania procesu? Czy może starannie przeanalizować własny, istniejący proces przygotowania powierzchni i zmodernizować to, co obniża jakość? Oba rozwiązania są właściwe, szefowie wybiorą opcję możliwą do zrealizowania w określonej sytuacji finansowej firmy.

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    W artykule przybliżono problematykę analizy istniejącego procesu i ustalenia jego najsłabszego ogniwa oraz sposobu eliminacji lub zminimalizowania wpływu na cały proces. Rozważania kierowane są do małych firm, gdzie osoby odpowiedzialne za skuteczność procesu przygotowania powierzchni nie dysponują wystarczającą ilością czasu na przeanalizowanie całego procesu, nie mają też możliwości oceny innych technologii w praktyce. Wiedzę swoją czerpią często od przedstawicieli handlowych oferujących produkty chemiczne, bądź osobno urządzenia do przeprowadzenia tego procesu.

    Podstawowe zagadnienia, jakie zostaną poruszone w tym artykule, to czynnik mechaniczny i parametry urządzeń stosowanych do przygotowania powierzchni pod malowanie proszkowe, głównie mycie i fosforanowanie. Omawiając aspekty mechaniczne procesu nie można nie wspomnieć o chemii biorącej udział w procesie, ale o tym szerzej w następnym artykule.

    50650.jpg

    Tuba wodna.

    Jeszcze do dziś istnieją zakłady, które stosują mycie preparatami opartymi na rozpuszczalnikach węglowodorowych. Proces jest stabilny, efektywny i łatwy do monitorowania a co najważniejsze skuteczny. Rozpuszczalniki byłyby więc stosowane do dziś, gdyby nie uwarunkowania zdrowotne i środowiskowe. Istniejący stan prawny skutecznie eliminuje tę technologię. Firmy, które stosują jeszcze rozpuszczalniki muszą w niedługim czasie wdrożyć inną nową technikę przygotowania powierzchni. Czy nowa technologia zapewni lepszą jakość procesu? Wiele firm poleca nowe technologie, ale mało mówi o tym, że z nowymi preparatami i urządzeniami możemy ukzyskać niewiele lepsze, a co najwyżej takie same efekty procesu, jak przy starych szkodliwych preparatach opartych na rozpuszczalnikach. Mało tego, nowa bezpieczna technologia będzie o wiele droższa. Po wyeliminowaniu trójchloroetylenu czy czterochlorku etylenu i zastąpieniu ich preparatami wodnymi okazuje się, że są dodatkowe kłopoty z suszeniem, należy więc wprowadzić ogrzewanie kąpieli a także wprowadzić czynnik mechaniczny do procesu, który poprzednio nie odgrywał aż tak dużej roli. Nie da się wprowadzić preparatu wodnego w miejsce dotychczas stosowanego preparatu rozpuszczalnikowego, bez zmiany parametrów procesu. Jeżeli osoba wdrażająca nową technologię opartą na preparatach wodnych nie zdaje sobie z tego sprawy to wpędza się w kłopoty. Jak tego uniknąć? Przede wszystkim należy zdobyć wiedzę zarówno teoretyczną, jak i praktyczną w tym zakresie, pogodzić się z tym, że ochrona zdrowia i środowiska kosztuje i to my musimy ponieść te koszty, ustawodawca nie pozwoli nam realizować taniej produkcji korzystając z degradacji środowiska.

    Komentarze (1)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik