• ReklamaA1 - silpol v2

Szukaj

    Reklama
    B1 - IGP 2024 Julian

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 6(32)/2004

    Aktualności i przegląd rynku

    Kataforeza

    ponad rok temu  01.11.2004, ~ Administrator,   Czas czytania 12 minut

    Strona 4 z 7

    W urządzeniach do anaforezy jak i katoforezy ekonomicznie uzasadniony jest czas malowania do ok. 3 min. Po tym czasie grubość powłoki niewiele się zwiększa.

    Dla uzyskania grubszych powłok katoforetycznych stosuje się farby zmodyfikowane, tzw. średnio- lub grubopowłokowe, o różnych właściwościach elektrochemicznych, pozwalających na szybsze osadzanie ich w czasie niewiele dłuższym niż 3 min. Podobnie jest z odpornością korozyjną: alkaliczna anaforeza zapewnia do 250 godz. testu solnego przy przygotowaniu powierzchni fosforanowaniem cynkowym, kwaśna katoforeza już przy fosforanowaniu żelazowym zapewni ok. 500 godz., przy cynkowym 700-800 godz., a jeśli po tym fosforanowaniu będzie pasywacja, to ok. 1.000 godz. Takie wymagania są standardem dla malowania nadwozi samochodów, zaś dla części zamiennych dla motoryzacji - 500 godz. Pozwala to na stosowanie do malowania części zamiast fosforanowania cynkowego fosforanowania żelazawego (bardzo wygodne, bo minimalizujące ścieki).

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Katoforeza w porównaniu do anaforezy charakteryzuje się większą penetracją farby we włoskowate szczeliny wyrobu.

    Przy okazji podejmowania decyzji zastosowania katoforezy w "FELGEX" (Dobre Miasto), by się przekonać jak daleko sięga penetracja farby pomiędzy zgrzane punktowo blachy (części nadwozia Fiata 126, malowana w katoforezie w "SOW POL" w Wielkich Drogach koło Skawiny), przewiercono zgrzane miejsce, dokładnie o średnicy zgrzeiny, by rozłączyć zgrzane blachy. Okazało się, że penetracja farby jakby dyfundowała w zgrzeinę i nie było śladu braku powłoki. To zadecydowało o budowie katoforezy w "Felgex" do malowania zgrzewanych obręczy kół pojazdów. Nie znaleziono w tej szczelinie śladów soli i korozji, mimo że blacha pomalowana była kilka miesięcy wcześniej.

    Blachy zgrzewane i malowane anaforetycznie (jeszcze przed przebudową anaforezy na katoforezę w FSM Tychy) wykazywały przy zgrzeinach spuchnięcia silnie skorodowanych ognisk solnych, co widoczne było już w kilkuletnich nadwoziach Fiata 126. Przyczyną ww. było to, że prawie niemożliwe do wypłukania włoskowate szczeliny zatrzymywały nieco kwaśnego środka fosforanującego. Alkaliczna anaforeza, penetrując w szczeliny i spotykając pozostałość kwaśną, umożliwiła powstawanie soli. Po przebudowaniu na katoforezę korozja przy zgrzeinach znikła. Takiej sytuacji nie ma w malowaniu katoforetycznym, ponieważ roztwór fosforanujący i farba są kwaśne.

    Dość istotnym jest fakt, że w malowaniu anaforetycznym nadwozi Fiatów w FSO, by pomalować wnętrze progów, czyli zwiększyć tam natężenie pola elektrycznego i uzyskać znaczącą grubość powłoki, konieczne było wkładanie do nich i nawet do słupków nadwozi tzw. elektrod pomocniczych (tj. katod drutowych w perforowanych izolatorach) połączonych kablami z biegunem minus (tak jak elektrody w kasetach elektrodializy), co wiązało się z dodatkowymi stanowiskami, ręczną obsługą i plątaniną kabli w zanurzonym nadwoziu. W katoforezie, jak wykazała praktyka, elektrody pomocnicze nie są potrzebne.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...