• ReklamaA1 - silpol v2

Szukaj

    ReklamaB1 - EcoLine 04.2021-12.2024 Bogumiła

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 5(49)/2007

    Aktualności i przegląd rynku

    Lakiernictwo Proszkowe

    ponad rok temu  01.09.2007, ~ Administrator,   Czas czytania 14 minut

    Strona 3 z 7

    455018.jpg

    Systemy zasilania farbą aplikacji do malowania proszkowego można podzielić w zależności od sposobu transportu farby na: podciśnieniowe (eżektorowe) i ciśnieniowe (pompowe). Pierwszy sposób zasilania jest znany od zarania istnienia technologii malowania proszkowego, drugi wielokrotnie testowany w przeszłości, obecnie w nowej odsłonie, stara się znaleźć należne mu miejsce w malarniach. Nie wdając się w dyskusję nad jakością konkretnych rozwiązań wady systemów eżektorowych są dość powszechnie znane. Znaczne wahania w wydatku farby proszkowej, nieliniowa zmienność parametrów pracy w czasie, konieczność stałego monitorowania ich pracy należą do tych najbardziej dotkliwych. Jedynym ważnym argumentem za dalszym stosowaniem eżektorów jest ich niska cena zakupu, niwelowana bardzo szybko przez koszty utrzymania i straty farby proszkowej niepotrzebnie napylonej na pokrywane powierzchnie. Systemy pompowe transportu proszku pozwalają na stabilizację warunków podawania, a w przypadku zastosowania technologii umożliwiającej przesyłanie materiałów o dużym zagęszczeniu, rewolucyjnie zmieniają warunki aplikacji. Nie jest prawdą jednak, że wszystkie oferowane systemy pompowe są technicznie porównywalne. Sposób zasilania determinuje możliwość zamknięcia obiegu farby proszkowej w taki sposób, by obniżyć do minimum wielkość strat w chwili zmiany kolorów. Jest to niestety argument stale dość rzadko brany pod uwagę w chwili wyboru oferowanego rozwiązania.

    Aplikacja farb proszkowych

    Utarło się dość niesłuszne powszechne przekonanie, że za właściwe nakładanie farb odpowiedzialne są głównie aplikatory, systemy sterowania polem elektrostatycznym i manipulatory. Błąd w tym rozumowaniu polega na tym, że podejmując decyzję o zakupie sprzętu dokonujemy wyboru pomiędzy takimi samymi rozwiązaniami. Poza bardzo nielicznymi wyjątkami, to co możemy wybrać nie różni się niczym od oferty konkurencyjnej. W sprzedaż wkłada się za to wiele chwytów marketingowych dających wrażenie, że jedne dysze kształtujące strugę są lepsze od drugich, a sterowanie polem elektrostatycznym zastąpi myślenie o właściwym projekcie kabiny. Czy się to nam podoba, czy nie, od czasu zabudowy kaskady wysokonapięciowej wewnątrz pistoletu natryskowego pod względem technicznym napylanie farb proszkowych nie posunęło się ani o krok do przodu. To samo dotyczy systemów tribo, gdzie ładowanie realizowane jest za pomocą tarcia. Prawdziwe zmiany w technologii napylania są powodowane przez obniżenie prędkości transportu farby podawanej do aplikacji, a nie badanie w tunelach aerodynamicznych dysz odchylających strugę. Mieszaninę proszek-powietrze płynącą z mniejszą prędkością łatwiej jest kształtować, cząstki proszku uzyskują wyższy potencjał elektrostatyczny, co w efekcie znacznie poprawia efektywność osiadania. Komplikowanie systemów sterujących wraz z rozszerzeniem się dostępności do coraz bardziej zaawansowanych podzespołów automatyki kosztuje coraz mniej, robi wrażenie na potencjalnych użytkownikach i niestety dość często odbiera obsłudze malarni pełną kontrolę nad zakupionym sprzętem. Prostota w rozwiązaniach technicznych przekłada się zawsze na funkcjonalność i efektywność. Komplikowanie systemów sterowania jest przeważnie objawem braku pomysłu lub próbą ułatwienia zadania przez uniformizację oferty.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...