• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2025 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - konica minolta 18.02.2022-31.12.2025 Bogumiła

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 6(32)/2004

    Aktualności i przegląd rynku

    Galwanotechnika

    ponad rok temu  01.11.2004, ~ Administrator,   Czas czytania 12 minut

    Strona 4 z 5

    Innym przykładem zastosowania powłok galwanicznych w dekoracji wnętrz może być wykorzystanie niklowania i chromowania zwykłych klamek i szyldów do drzwi, które są wykonane jako odlewy aluminiowe. Najczęściej klamki są odlewane z mosiądzu, a następnie poddawane polerowaniu, niklowaniu i chromowaniu. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z dosyć drogim materiałem podstawowym - mosiądz. Wykonanie odlewu z aluminium jest znacznie tańsze, ale wymaga sporego doświadczenia u odlewnika. W efekcie otrzymujemy dobry efekt końcowy przy niskich nakładach. Jednak obrabiając galwanicznie aluminium - a szczególnie odlewy - musimy być przygotowani na kilka niespodzianek. W naszej praktyce wykonujemy miedziowanie, niklowanie i chromowanie klamek wykonanych z aluminium. Na fot. 5 widoczne są cztery klamki (klamka nr 1 - odlew po wypolerowaniu, klamka nr 2 - po miedziowaniu).

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Dopracowanie i w efekcie uzyskanie gładkiej i błyszczącej powierzchni chromu (klamka nr 3) czy czarnego chromu (klamka nr 4) trwało dosyć długo. Początkowo były spore problemy z pittingiem, który pojawiał się po miedziowaniu. Po dokładnej analizie tematu okazało się, że za pitting było odpowiedzialne polerowanie odlewów. Jeżeli kropki się pojawiały, to zawsze w tym samym miejscu. Podczas polerowania klamki polernik zbyt mocno przykładał się do wyoblonej części klamki. Następowało przepolerowanie zewnętrznej gładkiej warstwy odlewu. Pod tą warstwą znajduje się część odlewy zawierająca mikropory. Są one niewidoczne podczas wizualnej oceny detalu, a dodatkowo są zapolerowane. Przygotowane do obróbki galwanicznej klamki są poddawane odtłuszczaniu, a następnie wytrawianiu. Podczas wytrawiania następowało otwarcie mikroporów i było to przyczyną powstawania pittinu po miedziowaniu. Po uzgodnieniu z wykonawcą sposobu polerowania problem praktycznie zniknął. Ilość odpadu zmniejszyła się radykalnie.

    Należy wspomnieć, że praktycznie nie opłaca się ściągać wadliwych powłoka na tego typu detalach. Łatwiej i ekonomiczniej jest przeznaczyć je do malowania proszkowego (na fot. 5 klamka 1 jest to wypolerowany odlew, gotowy do galwanicznej obróbki; klamka nr 2 ma już nałożoną powłokę miedzianą w kwaśnej kąpieli do miedziowania). Miedź musi być nałożona idealnie, bez żadnych smug i kropek. Dopiero tak wyglądający detal możemy dalej niklować i chromować. Problem powstawania porów w wyniku przepolerowania jest typowy dla wyrobów wykonanych ze stopu cynku "znal". Tutaj również nie można dopuścić do przepolerowania pierwszej warstwy odlewu. Czasami odlewy mają bardzo duże pory dziury (ewidentna wada odlewu), lecz ze względu na to, iż jest to pojedynczy egzemplarz, otwory muszą zostać zalutowane. O ile w przypadku - np. wylewek mosiężnych - nie ma problemu z lutowaniem, o tyle z wyrobami znalowymi i aluminiowymi jest kłopot. Problem polega na przyczepności warstwy miedzi do podłoża. Np. na wyrobach znalowych pomiedziowanych wstępnie w roztworach cyjankowych podczas lutowania mogą powstawać pęcherze, świadczące o oderwaniu się powłoki galwanicznej od podłoża. W swojej praktyce wypróbowałem pod kątem lutowania powłoki miedziane uzyskane z zasadowych kąpieli, ale nie cyjankowych. Były to warstwy miedzi uzyskane z kąpieli pirofosforanowej. Kąpiel ta pracuje przy pH ok. 8-9 i w temp. 60°C. Rzeczywiście początkowo kąpiel spisywała się doskonale (na marginesie: świetnie miedziowało się żeliwo). Powłoka miedzi na znalu była gładka, zwarta, z lekkim połyskiem i dawała się lutować pod warunkiem, że lutownica nie była zbyt gorąca. Niestety, po 2-3 miesiącach pracy zaczęły się kłopoty. Powłoka, mimo prawidłowego składu kąpieli, straciła przyczepność i zaczęły powstawać pęcherze. Poszukiwania źródeł kłopotów doprowadziły mnie na amerykański portal galwaniczny www.finishing.com, gdzie uzyskałem informację, że w tym typie kąpieli tak bywa. Za szkody odpowiada rozpad pod wpływem temperatury pirofosforanów do ortofosforanów, które zakłócają proces. Ponadto nie ma możliwości prostego usunięcia ortofosforanów z kąpieli. Należało więc kąpiel wylać albo rozcieńczyć. Niespodziewanym problemem jest fakt, że fosforany stanowią pożywkę dla bakterii i glonów, które świetnie się rozwijają w płuczce odzyskowej. W sumie, kąpiel ta nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Tym niemniej przetestowałem powłokę miedzi nałożoną na wyrobie znalowym w innej zasadowej kąpieli do miedziowania. Kąpiel ta bazuje również na pochodnych kwasu fosfoniowego (zamiast połączenia jak jest w pirofosforanach H2O3P-O-P H2O3 jest H2O3P-R-P H2O3, gdzie R jest grupa organiczną i nie ulega tak jak tlen O rozpadowi podczas eksploatacji kąpieli). Wstępne próby lutowania wypadły pomyślnie.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...