Hitem ostatnich lat, a dotyczącym powłok z niklem satynowym jest opracowana w Niemczech technika "touch free". Powłoki wykonane w technice satynowej są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia, m. in. na odciski palców czy wysychające krople wody. Wie o tym doskonale każdy, kto w swojej łazience posiada satynową baterię. Każde dotknięcie palca oraz nie starta kropla wody pozostawiają ślad. Te ślady łatwiej jest usunąć z powłoki błyszczącej niż z satynowej. By temu zapobiec, zastosowano specjalną powłokę nakładaną na baterie wykańczane satyną, która powoduje, że ciecz nie jest w stanie zwilżyć podłoża. Jest to tzw. efekt kwiatu lotosu. Taki sam efekt możemy zauważyć, gdy oglądamy liść kapusty podczas polewania go wodą. Woda nie zwilża liścia tylko perli się, spływając po nim. Udział we wdrożeniu tego patentu u jednego z niemieckich producentów armatury łazienkowej mieli naukowcy ze wspomnianej przeze mnie firmy galwanicznej.
Stalowe osłony lusterek samochodowych w dwóch wykończeniach: nikiel błyszczący i satynowy.
Na obydwa elementy na podwarstwę miedzi cyjanklicznej grubsza warstwe miedzi kwaśnej. Po wypolerowaniu jeden z nich został poniklowany w kapieli z niklem błyszczący i i pochromowany. Drugi natomiast poniklowany w kąpieli z niklem satynowym i pochromowany.
Dwa elem. pokryte czarnym chromem. W przypadku ozdobnego uchwytu czerń na
całej powierzchni jest bardzo dobra (brak wiekszych zagłębień).
Obok: powiekszone osłony od lampki. W miejscu połaczenia uchwytu na śrubę
z obudową (duże zagłębienie) widoczne są niedokrycia
Galwanizernia doświadczalna pozwala swoim klientom na dopracowanie techniki i technologii stosowanej w danym zakładzie galwanizerskim. Dzięki czemu są oni w stanie sprostać wymaganiom stawianym przez potencjalnych klientów. Jako ciekawy przykład rozwiązywania problemów z nakładaniem powłok galwanicznych na różne podłoża mogą służyć figury szachowe pokazane na fot. 4. Są to figury wykonane z ołowiu. Odlew jest bardzo dobrze wykonany (na zdjęciu widać wyraźnie szczegóły twarzy, ubrania, uzbrojenia). Postacie po odlaniu zostały tylko ogradowane. Pierwszą czynnością było odtłuszczenie i dekapowanie (dekapowałem w roztworze zawierającym niewielkie ilości fluorków, nie stosowałem roztworu kwasu siarkowego ze względu na tworzenie się na powierzchni nierozpuszczalnego siarczanu ołowiu). Jako pierwsza warstwa została nałożona miedź cyjankaliczna w celu zamiedziowania, następnie miedź kwaśna (błyszcząca), potem nikiel - błyszczący. Wszystkie figury do tego etapu były robione jednakowo. Powłokę końcową stanowił w jednym przypadku tzw. nikiel antyczny, a w drugim - złoto. Nikiel antyczny jest to bardziej "kolor" niż gruba powłoka. Warstwa niklu antycznego jest stosunkowo cienka i jednocześnie wrażliwa na uszkodzenia mechaniczne. Detale pokryte taką powłoką korzystnie jest jeszcze zabezpieczyć np. lakierem. Natomiast złoto posiada jako dodatek wybłyszczający i utwardzający nikiel. W tym przypadku można poprzestać na warstwie złota. Aczkolwiek z czasem również złoto będzie się ścierać, np. od używania, ale kolor będzie cały czas taki sam. Wynika z tego, że podwarstwa niklu zabezpieczy warstwę złota przed dyfuzją miedzi. To zjawisko obserwujemy podczas tzw. starzenia się złota (np. na starych detalach, które miały nałożone złoto bezpośrednio na miedź bądź stopy miedzi). Zamiast niklu antycznego można byłoby zastosować warstwę z czarnego chromu. Dużo bardziej odporny na ścieranie, jednak wadą czarnego chromu jest mała wgłębność kąpieli. Na fot. 5 pokazane są dwa elementy pokryte czarnym chromem. W przypadku ozdobnego uchwytu czerń na całej powierzchni jest bardzo dobra (brak większych zagłębień), natomiast osłona do lampki, w miejscu połączenia uchwytu na śrubę z obudową (duże zagłębienie) są widoczne niedokrycia.
Komentarze (0)