Lakiernia KLG to jedna z nielicznych w Polsce lakierni zajmujących się lakierowaniem tworzyw sztucznych – elementów wyposażenia samochodów.
Firma KLG Sp. z o.o. istnieje w Polsce od 3 lat, jednak sama lakiernia ruszyła z produkcją na początku 2006 roku. Urządzenia oraz technologię prezes Robert Gołębiowski oparł o wiedzę i 50-letnie doświadczenie niemieckiego koncernu Keune & Lauber z siedzibą w Bad Beleburgu.
W lakierni lakieruje się elementy wielkości 120/80/20 mm. Są to na razie części wyposażeń samochodów, jednakże przedsiębiorstwo wykorzystuje około 20 proc. mocy produkcyjnych i jest w stanie w każdej chwili podjąć się lakierowania dowolnych elementów, spełniających wymagania gabarytowe.
Obecne materiały malowane są lakierami wiodących marek zachodnich zarówno na bazie wodnej, jak i rozpuszczalnikowych.
Proces rozpoczyna się od nałożenia materiału na linię. Następnie jest przygotowywana powierzchnia poprzez dejonizację. W kabinie malarskiej pokrywane są elementy poprzez natrysk i przechodzą one następnie do pieca, gdzie w temperaturze do 80°C i odpowiednim dla procesu czasie farba jest utwardzana. Przy stosowaniu rozpuszczalników pojawia się problem z ich utylizacją. W KLG zlecono to specjalistycznej firmie zajmującej się utylizacją takich odpadów.
Całą linię w KLG stawiała niemiecka firma Venjakob. Venjakob to światowy lider w produkcji w pełni zautomatyzowanych linii lakierniczych. Czołowi europejscy producenci detali lakierowanych pracują od wielu lat na urządzeniach tej firmy.
Przy tego typu pokrywaniu ważne jest, aby powłoka miała grubość 20 mikronów. Toleruje się odchylanie o +/- 3 mikrony. Jeżeli powłoka będzie za gruba, to laser, którym później obrabiana jest powierzchnia lakierowana, może nie przebić całej warstwy lakieru. W odwrotnym przypadku, kiedy lakieru jest zbyt mało, istnieje ryzyko, że lakier dojdzie do plastiku i go stopi.
Przedsiębiorstwo, mimo iż musi spełniać surowe wymogi obecnego odbiorcy, stara się dodatkowo wdrożyć systemy certyfikacyjne, które podniosą prestiż na rynku.
Julian Ciesielski
Komentarze (0)