ZPHU JK, w którym gościło „Lakiernictwo Przemysłowe” to prywatna firma Janusza Kiedrowskiego. Mieści się w Bysławiu, niedaleko na północ od Bydgoszczy.
Przedsiębiorstwo należy do Krajowego Zrzeszenia Producentów Kontenerów, dzięki czemu jest na bieżąco z innowacjami na tym rynku i nie odstaje od innych producentów tego typu wyrobów. Co więcej, zdaje się nie mieć w Polsce większej konkurencji w produkcji pojemników i kontenerów. Swoją pozycję zagranicą zawdzięcza obecności np. na szwedzkich targach, ale także spełnianiu oczekiwań kontrahentów, które w przypadku Szwedów są bardzo wysokie. JK zaistniało na rynku w 1988 roku, oferując szeroką gamę wyrobów, jak kontenery i pojemniki na odpady komunalne, niektóre o gabarytach 3 ton i 40 m. Obecnie pracuje w nim 200 osób. Całkowita powierzchnia zakładu wynosi 7500 m. Wybudowano także nową halę o powierzchni 3500 m. Znajduje się w niej m. in. śrutownia (80 mkw.), malarnia I (78 mkw.) oraz malarnia II (66 mkw.). Reszta to powierzchnie stanowisk montażowo-spawalniczych. – „W planie mam rozbudowę hali w celu stworzenia kompleksu śrutowni, alarnio-suszarni i sezonowni. Cały proces malowania odbywać się będzie w zamkniętych pomieszczeniach, bez kontaktu z otoczeniem aż do całkowitego wyschnięcia” – mówi właściciel zakładu. Wszystkie wyroby w lakierni malowane są w kabinach Nova Verta wyposażonych w aplikacje firmy Wagner oraz Graco. Tego typu kabiny pozwalają na wykonywanie lub przeprowadzanie procesów lakierniczych związanych z nakładaniem lub nanoszeniem powłok lakierniczych m.in. przy użyciu urządzeń natryskowych, z zastosowaniem różnego rodzaju farb lub lakierów rozcieńczalnych, w tym tzw. wodnych, a następnie przeprowadzania procesów suszenia lub utrwalania powłok. Wielkości kabin lakierniczych są dość imponujące, 12 na 7 i 12 na 6 m. W większości używa się tutaj pomp WIWA i Graco w różnych zakresach ciśnień i wielkości w zależności od stosowanych farb. – „Kompleksowe wykonanie śrutowni powierzyłem firmie Szatkowski-Bydgoszcz. Jest ona w pełni zautomatyzowana i spełnia wymogi techniczno-środowiskowe” – mówi Pan Kiedrowski.
Komentarze (0)