Drugi przykład dotyczył cynkowanej ogniowo konstrukcji stalowej do myjni samochodowej, która była obrabiana wstępnie ścierniwem nieżelaznym, metodą strumieniowo-ścierną, a następnie malowana metalicznym poliestrowym lakierem proszkowym, z grubością powłoki 60÷95 ľm. Już po 8 miesiącach pracy myjni, powłoka malarska łuszczyła się dużymi płatami, szczególnie na stalowych wspornikach, które znajdowały się bezpośrednio w pobliżu ręcznego urządzenia do mycia natryskowego. Na powierzchniach wymalowanych widoczne były liczne pory, spowodowane gazowaniem powłoki cynkowej. Po 1,5 roku zaczęła odchodzić powłoka także na bardziej oddalonych wspornikach stalowych. Pod warstwą lakieru można było stwierdzić silny biały nalot.
Znajomość wymagań
W obu przypadkach dopiero, kiedy stwierdzono wady, okazywało się, że powłoka lakiernicza nie spełnia kryteriów odporności korozyjnej czy odporności na działanie agresywnych substancji chemicznych. Zleceniobiorca (malarnia) przyjmując zlecenie, nie interesował się, w jakich warunkach będą użytkowane wyroby. Nie mając tej wiedzy, nie zastosował systemu malowania, który mógłby spełnić bardzo wysokie wymagania odpornościowe postawione powłoce w trakcie eksploatacji.
W praktyce oznacza to zastosowanie w pierwszej kolejności odpowiedniego przygotowania powierzchni przed malowaniem. W zależności od rodzaju materiału, kształtów i gabarytów malowanego wyrobu może to być obróbka strumieniowo-ścierna (niekiedy z dodatkową cienkowarstwową powłoką zabezpieczającą) bądź odpowiednio dobrany kilkustopniowy proces przygotowania chemicznego. Następnie, na tak przygotowaną powierzchnię nałożenie powłoki malarskiej. Zalecić można powłokę proszkową dwuwarstwową o grubości co najmniej 140÷160 ľm, w tym warstwę podkładową, z jak najmniejszą skłonnością do gazowania i warstwę nawierzchniową poliestrową.Zaproponowanie takiego systemu malowania musi naturalnie przełożyć się na cenę, która będzie, co najmniej podwojona w stosunku do standardowego, najprostszego procesu. Wymaga także naturalnie od zleceniobiorcy, aby przeprowadził z klientem rzetelną rozmowę i w sposób fachowy poinformował go, dlaczego właśnie taki, a nie inny proces technologiczny należy zastosować.
"Być mądrym przed szkodą" oznacza więc, fachowość i kompetencję zdobyte poprzez wieloletnie doświadczenie. Jest to także umiejętność wyboru odpowiedniej technologii malowania w kontekście wymagań, dotyczących warunków użytkowania wyrobów - a jeśli zachodzi taka potrzeba - zrezygnowanie ze zleceń, które są niemożliwe do zrealizowania.Kontakt:
Dr. Hermann GmbH - Centrum Ochrony Przeciwkorozyjnej i Lakierowania Proszkowego, Drezno
Dr. Thomas Hermann
tel. +49 351 4961103
Tłum. Czesław Bedyk i Anna Talińska
* W "besserlackieren!" pojawił się nowy cykl artykułów pt. "Być mądrym przed szkodą!", które mają zaprezentować źródła wad w procesie malowania
Komentarze (1)