• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2025 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - emptmeyer 28.05-31.12 Julian

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 1(69)/2011

    Aktualności i przegląd rynku

    Antykorozja

    ponad rok temu  01.01.2011, ~ Administrator,   Czas czytania 7 minut

    Strona 2 z 3

    954pgpw_001.jpg

    Pomiar twardości gumy.


    Nie mniej kwestii spornych, przy czym rodzących się czasem na długo przed wykonaniem powłok, dotyczy twardości gumy. Ogólnie rzecz biorąc, ta czynność odbiorowa powinna sprowadzić się do odczytu wskazania przyrządu pomiarowego i porównania wyniku liczbowego w skali Shore A lub B z twardością nominalną zapisaną w charakterystyce technicznej użytego materiału. Zgodnie z PN-EN 14879-4, wykładzinę z dopuszczalną odchyłką twardości ± 5 Sh uznaje się za odpowiadającą normie, ale… ta sama norma informuje o możliwym dużym rozrzucie twardości w przypadku wykładzin wielkoformatowych i bardzo delikatnie dotyka, a nawet wręcz pomija, zagadnienie twardości gum samowulkanizujących, a więc takich, gdzie proces sieciowania wewnętrznego i związanej z nim twardości jest pozostawiony wpływom natury lub oddziaływaniu termicznemu medium roboczego już po oddaniu urządzenia do eksploatacji. Stąd wynikają przynajmniej trzy problemy, które z „odczytu twardościomierza, porównania wyniku z nominałem oraz samowulkanizacji” przekształcają zwykłą „twardość” w twardy orzech do zgryzienia.


    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    O ile bowiem sam pomiar twardości jest oczywisty, to jego odniesienie do nominału już takie nie jest. Twardość gum podawana przez producentów w zdecydowanej większości przypadków dotyczy próbek wulkanizowanych w prasie, czyli w warunkach zdecydowanie różnych od panujących w autoklawach przemysłowych lub podczas wulkanizacji bezciśnieniowych w gorącej wodzie lub w strumieniu pary wodnej. I jeśli w odniesieniu do klasycznych gum miękkich ten aspekt jest mało zauważalny, to w przypadku gum twardych nabiera istotnego znaczenia. Zwulkanizowanie „na deskę”, czyli do typowej dla ebonitów twardości na poziomie ok. 75 ShD, stwarza poważne zagrożenie dla trwałości wykładziny, szczególnie w aparaturze o większych rozmiarach narażonej na odkształcenia mechaniczne i szoki termiczne z transportem, montażem i działaniem mrozu włącznie. Dlatego stosowany zwyczajowo sposób wulkanizacji ebonitów na „minimum twardości” zmniejszający ryzyko uszkodzeń, a tym samym i konsekwencje dla odpowiadających „za wszystko” wykonawców gumowania, nie jest asekuranckim wybiegiem, lecz próbą samodzielnego szukania granicy między stopniem zwulkanizowania zapewniającym wystarczającą chemoodporność wykładzin a względnie dobrą wytrzymałością mechaniczną tego kruchego jak szkło materiału. Tę granicę wyznacza właśnie praktycznie akceptowalna twardość wykładzin i jest ona niższa od publikowanych w informacjach materiałowych, co stwarza okazję dyskusji przy odbiorze jakościowym powłoki.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...