• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2025 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - IGP 2024 Julian

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 1(69)/2011

    Aktualności i przegląd rynku

    Antykorozja

    ponad rok temu  01.01.2011, ~ Administrator,   Czas czytania 7 minut

    Strona 3 z 3


    Wręcz paradoksalnie natomiast wygląda sprawa „twardości” najnowszej generacji gum chemoodpornych tzw. samowulkanizujacych bromobutyli poddawanych z racji miejsca głównego zastosowania szczególnemu nadzorowi projektowemu, kontrolom wykonawczym i procedurom odbiorowym. Aplikowane są one w postaci arkuszy o twardości wręcz niemierzalnej, zbliżonej do zimnej plasteliny. Wulkanizują pod wpływem temperatury otoczenia oraz medium roboczego, zwiększając swą twardość w okresach liczonych miesiącami i w ich przypadku trudno znaleźć korelację między normatywną twardością zmierzoną na próbce laboratoryjnej zwulkanizowanej w prasie a twardością gumy „na ścianie”. Tym niemniej, swobodne zapisy norm i dowolna interpretacja danych powodują, że zaczynając od etapu przygotowania dokumentacji po wykonanie odbioru końcowego, twardość tych gum wciąż jest problemem sporów. Przyczyna tkwi w różnym podejściu do pojęcia „twardość po aplikacji”, która już w dokumentacji bywa utożsamiana z twardością nominalną, choć nie ma z nią nic wspólnego.


    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Pomiar grubości powłok gumowych wątpliwości nie powoduje. W zasadzie jest zgodnie z wymaganiami a przynajmniej w granicach dopuszczalnych odchyłek wynoszących ± 10% grubości konstrukcyjnej. Jednak „w zasadzie” nie oznacza, że ten odbiór jest zawsze bezproblemowy. Przyczyną jest skurcz wulkanizacyjny gumy rzędu 7%, co przy tolerancji wykonania arkuszy ± 0,2mm w stosunku do nominalnego, może sprowadzić końcową grubość powłoki poniżej dopuszczalnej. Co prawda, większość producentów gumy uwzględniając zjawiska skurczowe sprzedaje gumy z „gratisowymi” naddatkami grubości, ale powszechnie obserwowane trendy „oszczędnościowe” powodują, że warto zarezerwować marginesy bezpieczeństwa wymiarowego w składanych zamówieniach materiałowych.


    Najmniej powodów do dyskusji na temat „dobrze czy źle” daje kontrola szczelności powłok gumowych metodą wysokonapięciową. Najmniej, gdyż przeskok iskry przez nieszczelność jest bardzo czytelny. Mniej czytelne są natomiast metody badania szczelności prądoprzewodzących powłok gumowych i chyba tylko jako ciekawostkę można podać, że w literaturze proponowane są badania z użyciem barwnych penetrantów albo zbliżonych do nich metod chemicznych opartych na tworzeniu się plam „błękitu pruskiego” w wyniku kontaktu roztworu żelazocyjanku potasowego z żelazem przenikającym z pokrytego gumą podłoża.


    Tadeusz Święcki

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...