P =e* *T4*A ,
gdzie:
P – energia promieniowania IR,
e – stała materiałowa,
o – stała Stefana – Boltzmanna,
A – powierzchnia emisji.
Porównywalnej mocy lampy bezelektrodowe mają mniejsze średnice ( 9 – 13 mm), a co za tym idzie powierzchnie w stosunku do lamp elektrodowych ( 18 – 25 mm), co prowadzi do mniejszej emisji ciepła tych pierwszych. Jako opcja dostępne są również reflektory dichroiczne, które stanowią zwierciadło dla promieniowania UV i jednocześnie są transparentne dla promieniowania IR.
Podsumowanie
Lampy bezelektrodowe z pewności zapewniają lepszą jakość procesu utwardzania ze względu na stałą moc i widmo promieniowania w trakcie całego okresu użytkowania lampy. Czas użytkowania jest ponadto 3 – 4 razy dłuższy niż w przypadku lamp elektrodowych, a ilość tzw. cykli włącz – wyłącz nie wpływa na ich trwałość. Zaletą jest również krótszy czas zapłonu lampy. Niektóre modele posiadają również elektroniczne przesłony oraz regulację mocy z krokiem 1 proc., co pozwala na bardziej precyzyjne sterowanie procesem utwardzania. Pod względem konstrukcyjnym kompaktowa budowa, nieograniczona szerokość utwardzania oraz możliwość montażu w każdej pozycji stawiają przed projektantem szeroki wachlarz dostępnych rozwiązań technicznych. Czynności konserwatorskie nie wymagają specjalistycznej wiedzy, są bardzo proste i szybkie, co ogranicza czas przestojów. Koszty instalacji i utrzymania należy rozpatrywać oddzielnie dla każdej aplikacji, uwzględniając przy tym wszystkie niezbędne czynniki takie jak m.in. wydajność linii technologicznej, czy też nakład czasu na konserwację. Z pewnością w niektórych przypadkach nie ma uzasadnienia stosowania lamp bezelektrodowych, niemniej jednak w pewnych aplikacjach, jak np. szybki druk wielkoformatowy wydaje się to nieodzowne.
Damian Filak
filak.d@kendrolab.pl
Komentarze (0)