Odrębnym tematem związanym z grubością nakładanych powłok proszkowych jest koncepcja malowania farbami cienkopowłokowymi. Zastosowanie cienkich powłok 40 µm i poniżej w technologii farb proszkowych wiąże się z wieloma ograniczeniami powodującymi, że taka droga oszczędności w malowaniu może stać się drogą na manowce. Farby cienkopowłokowe muszą być dużo lepiej pigmentowane i posiadać bardzo dobrą rozlewność, przez co są zazwyczaj ok. 30% droższe od farb standardowych. W związku z tym, abyśmy wyszli na zero ich zastosowanie musi przynieść minimum ok. 30% oszczędności. Dla malowania jednorodnych płaskich elementów taki wynik jest możliwy do osiągnięcia. Dla bardziej złożonych powierzchni cała koncepcja wydaje się bardzo wątpliwa. Dodatkowym ograniczeniem stosowania cienkich powłok jest słaba ochrona korozyjna ograniczająca ich zastosowanie do warunków panujących wewnątrz pomieszczeń.
Utwardzanie farb proszkowych
Na początku rozwoju technologii malowania proszkowego receptury farb ustalono kładąc główny nacisk na optymalne walory ochronne i wizualne gotowej powłoki. Wzrost kosztów energii spowodował przesunięcie priorytetów powodując, że oferowane obecnie farby proszkowe powinny być znacznie mniej energochłonne. Mają potrzebować mniej energii do pełnego usieciowania, czyli uzyskania w pełni założonych własności mechanicznych i ochronnych. Prace nad tym zagadnieniem obejmują trzy główne kierunki:
- skrócenie czasu utwardzania potrzebnego do uzyskania gotowej powłoki proszkowej
- obniżenie temperatury wymaganej do uzyskania gotowej powłoki proszkowej
- zastosowanie alternatywnych mniej energochłonnych źródeł ciepła
Przez wiele lat były produkowano standardowo farby proszkowe wymagające utwardzania w temperaturze min. 180°C, przez okres min. 15-20 minut. Były one energochłonne, ale cechowała je bardzo dobra rozlewność redukująca efekt skórki pomarańczowej, dobra stabilność podczas transportu i przechowywania pozwalająca na ustalenie długiego okresu przydatności do użycia, mniejsza podatność na szok termiczny i duża tolerancja na wydłużenie czasu utwardzania. Obecnie oferowane niskotemperaturowe farby proszkowe oparte na wysokoreaktywnych żywicach są o wiele tańsze w użyciu, ale wymagają od użytkownika znacznie więcej uwagi. Cechuje je zdecydowanie mniejsza tolerancja na błędy popełniane przez obsługę malarni. Dlatego też nie we wszystkich zastosowaniach wprowadzanie farb niskotemperaturowych i wysokoreaktywnych wiąże się z mierzalnymi oszczędnościami. Oczywiście są takie sytuacje, gdzie skrócenie czasu utwardzania powłoki jest jedynym rozwiązaniem umożliwiającym malowanie, ale to nie jest wybór oszczędności, tylko życiowa konieczność. Proszki o niższej temperaturze utwardzania mają krótszy okres przydatności do użycia w porównaniu do standardowych i są bardziej podatne na pojawienie się problemów związanych z transportem podczas gorącego lata. Zawarta w nich żywica może szybciej mięknąć i przez to jest bardziej podatna na sklejanie się cząstek w aglomeraty, pojawiające się jako wady na gotowej powłoce. Obniżenie czasu i wymaganej temperatury utwardzania dostępnych na rynku powłok proszkowych pozwala na uzyskanie znacznych oszczędności energii, ale trzeba mieć świadomość, że nie dzieje się to bez dodatkowych ograniczeń.
Komentarze (0)