Walczysz z korozją – poznaj przeciwnika
Zgodnie ze znaną od lat prawdą sukces w walce zależy przede wszystkim od dobrego rozpoznania przeciwnika. W „antykorozji” szukającej zwycięstwa w starciu z korozją materiałów konstrukcyjnych ta prawda nabiera szczególnego znaczenia i żadne fortele nie zastąpią pełnej wiedzy o zagrożeniach środowiskowych, wynikających – mówiąc branżowo – ze strony „mediów”. Użycie liczby mnogiej w odniesieniu do „zagrożeń” jest jak najbardziej uzasadnione. Istotne jest bowiem to, że chodzą one przynajmniej parami i nawet to samo z nazwy środowisko chemiczne może stwarzać kilka niebezpieczeństw, o czym w dalszej części niniejszego artykułu.
Już pierwsze – pozornie bardzo proste – pytanie o dobór wykładziny ochronnej odpornej na działanie kwasu solnego wbrew pozorom jest mało precyzyjne. Doświadczony „antykorozjonista” odpowie bowiem pytaniem: a o jaki kwas solny chodzi?, co już na starcie komplikuje sprawę o tyle, że niby błaha sprawa może stać się poważnym problemem. Rzecz bowiem w tym, iż odmian „kwasów solnych” sporo i każdy z nich inaczej działa na powłokę chemoodporną. Kwas syntetyczny - „spożywczym” zwany - jest bowiem medium łagodnym o tyle, że „trzyma” go wiele materiałów ochronnych. Ale - tylko nieliczne z nich wytrzymują agresję kwasów solnych technicznych, będących produktami odpadowymi procesów chemicznych. Ich siła niszczycielska nie wynika z podstawowego składnika kwasu, tj. chlorowodoru, ale jest powodowana zanieczyszczeniami resztkowymi substratów tych procesów a przede wszystkim wolnym chlorem oraz chlorowanymi węglowodorami.
Komentarze (0)