Pierwszym etapem przygotowującym element do nałożenia warstwy przewodzącej jest odtłuszczanie. Polega ono na przemyciu elementu wodnym roztworem detergentu niejonowego. Koniec procesu następuje wtedy, gdy po wyjęciu liścia z roztworu na jego powierzchni występuje ciągła powłoka wodna. Oznacza to, że uzyskano pełną zwilżalność. Bardzo ważną kwestią jest użycie detergentu niejonowego. W przypadku użycia mydeł, roztworów alkaicznych albo zwilżaczy jonowych, na kopiowanej powierzchni zaadsorbują się jony lub kwasy tłuszczowe, co może uniemożliwić późniejsze nałożenie powłoki przewodzącej. Obecnie detergenty niejonowe są bez problemów dostępne na naszym rynku. Jeszcze w latach 70. na rynku nie można było dostać odpowiedniego zwilżacza niejonowego, dlatego w literaturze można spotkać się z przepisem na wywar z korzenia mydlnicy, który sprawdza się bardzo dobrze w tej roli. Po uzyskaniu zupełnej zwilżalności liścia płucze się go w wodzie destylowanej. Po zakończeniu odtłuszczania liście muszą pozostawać wilgotne, nie można dopuścić do wyschnięcia powierzchni. Przyczepność powłoki metalowej jest zależna od struktury powierzchni, na którą jest nakładana. Powierzchnia gładka, czyli taka jaką uzyskuje się po naniesieniu powłoki lakieru nitrocelulozowego, nie nadaje się do nakładania metali. Przed metalizowaniem należy więc zwiększyć jej chropowatość przez nadtrawienie metalizowanego elementu. Do trawienia tworzyw sztucznych i innych nieprzewodników zazwyczaj wykorzystuje się związki chromu (VI) z niewielkim dodatkiem kwasu siarkowego H2SO4. Możemy tutaj wykorzystać nawet klasyczną kąpiel do chromowania na bazie Cr(VI), ewentualnie możemy sporządzić niewielką ilość roztworu dla potrzeb metalizacji. Kwas chromowy (VI) H2CrO4 bardzo dobrze utleni wszelkie zanieczyszczenia mogące pojawić się na powierzchni, przy równoczesnym niewielkim nadtrawieniu podłoża. Natomiast kwas siarkowy jest czynnikiem zakwaszającym, co wzmaga utleniające właściwości chromu (VI), dodatkowo rozpuszcza on powstające produkty utleniania. Po wyjęciu detalu z kwasu chromowego można zauważyć, że ciecz nie spływa jednolitym filmem z powierzchni rośliny, w takiej sytuacji można dodatkowo przeprowadzić operację płukania w detergencie niejonowym, dzięki czemu powierzchnia stanie się ponownie całkowicie zwilżalna.
Najtrudniejszym etapem metalizowania liści jest nałożenie warstwy przewodzącej prąd elektryczny. Tutaj zwracam uwagę na dwa istotne w pierwszym etapie metalizacji aspekty:
Komentarze (0)