Fot. 5. Aluminiowe elementy motocykla pochromowane.
Często pod warstwą lakieru proszkowego znajdujemy powierzchnię taką, jak by była wypiaskowana. Uważam, że lepiej jest ją zostawić w takim stanie jak jest. Polerowanie byłoby długie i żmudne, szczególnie w zakamarkach. Za pomocą lakieru proszkowego można ukryć wady podłoża. Tak postąpiłem ze zbiorniczkami na płyn hamulcowy (fot. 2), a klientowi taka faktura bardzo się podobała. Lakier proszkowy ukryje wady podłoża a powłoka galwaniczne nie, a wręcz często te wady ujawni. Do nakładania powłok galwanicznych muszą być stosowane detale o najwyższej jakości powierzchni.
Fot. 7. Osłony amortyzatorów motocykla pochromowane.
Na koniec chciałbym opisać jak zrobić test przyczepności powłok galwanicznych do aluminium. Najważniejsza jest przyczepność pomiędzy aluminium i miedzią. Prostym sposobem pozwalającym stwierdzić, że miedź została dobrze nałożona jest rozgrzanie detalu w piecu do ok. 200oC i gwałtowne schłodzenie poprzez wrzucenie do wody. Na powierzchni aluminium nie powinny powstawać pęcherze. Tutaj jeszcze taka uwaga, należy uważać na zbyt grube miedziowanie. Czasami miedziujemy bardzo długo licząc, że miedź wyrówna powierzchnię. Zbyt gruba warstwa miedzi może być przyczyną kłopotów i łuszczenia się powłoki. Wynika to z dużych różnic w rozszerzalności cieplnej miedzi i aluminium. Dodatkowo należy zwracać uwagę na ewentualne pory w powierzchni detalu. W porach zbierają się resztki kąpieli, które ulegają zamiedziowaniu. Tak tworzy się podskórny zbiornik cieczy, która z czasem odparowuje, co może być przyczyną powstawania pęcherzy. Dlatego tak ważna jest jakość materiału podstawowego. Z praktyki wiem, że nie każdy detal, który wcześniej miał powłokę z lakieru proszkowego da się dobrze zgalwanizować. Bardzo dobrze dają się galwanizować profile z aluminium ciągnionego. Praktycznie jedynym ograniczeniem jest tutaj wgłębność kąpieli galwanicznych.
Literatura
– „Poradnik Galwanotechnika” PWN, praca zbiorowa
– „Obeflächenbehandlung von Aluminium” Eugen G. Leuze Verlag, autor T. W. Jelinek
Waldemar Tomankiewicz
Kraków
Komentarze (0)