• ReklamaA1 - silpol v2

Szukaj

    Reklama
    B1 tiger-coating 18.08.2022-24.01.2023 Julian przedłużony do końca 2024

    Artykuły branżowe

    Wydanie nr: 5(67)/2010

    Artykuły branżowe

    Antykorozja

    ponad rok temu  01.09.2010, ~ Administrator,   Czas czytania 6 minut

    Strona 2 z 3


    Warunkiem ekspansji krajowych antykorozyjnych wykładzin gumowych jest bezwzględna potrzeba inwestycyjna polegająca na zamianie technologii „kalandrowania” na „wytłaczanie szczelinowe z odgazowaniem próżniowym”, co z równoczesną potrzebą wdrożenia produkcji samowulkanizujących gum bromobutylowych praktycznie oznacza przymus skoku technologicznego z XIX do XXI wieku i towarzyszące mu milionowe nakłady inwestycyjne z zakupami licencyjnymi u konkurencyjnych firm światowych włącznie. I bez złudzeń – jakikolwiek rachunek ekonomiczny pokazuje nierealność takiego przedsięwzięcia, w związku z czym na przyszłej mapie krajowych producentów gum antykorozyjnych można umieścić dwa-trzy punkty z przypisaniem im tendencji wygasającej. Podobnie wygląda sprawa z produkcją materiałów żywicznych i wykładzin polimerowych. Trudno przewidywać, by któryś z krajowych wytwórców zaoferował komponenty do powłokowania natryskowego na bazie własnych winyloestrów z napełniaczami płatkowymi w klasie jakościowej akceptowanej przez podstawowego odbiorcę, czyli energetykę zawodową. Powiązania kapitałowe i relacje „producent – odbiorca” przesądziły także o tym, że produkcja wykładzin polimerowych, w tym zaawansowanych technicznie (np. typu teflonowego z podłożem kaszerowanym), jest ulokowana poza krajem i nie zanosi się na to, by rodzimi producenci tworzyw mogli w przewidywalnym okresie przedstawić równorzędne oferty materiałowe.


    W nieco lepszej sytuacji znajdują się kwasoodporne materiały ceramiczne. Ta branża, w wyniku sprzężenia z produkcją materiałów ognioodpornych a także częściowego przejęcia i zasilenia obcym kapitałem, weszła na ścieżkę rozwojową, w wyniku czego od strony ekonomicznej oraz czysto użytkowej polskim „cegłom” niewiele można zarzucić. Po uzupełnieniu asortymentu kształtek wartościowymi spoiwami ceramika chemoodporna mogłaby z powodzeniem konkurować z markami światowymi, gdyby nie prozaiczny fakt, że zapotrzebowanie na ten typ wykładzin antykorozyjnych jest stosunkowo niewielkie. Od czasu boomu inwestycyjnego na aparaturę dla kwasu siarkowego wyroby kwasoodporne bardziej służą potrzebom remontowym niż nowym inwestycyjnym obiektom. Dlatego „zielone światło” dla ceramiki świeci słabo i jedyną szansą dla dalszego rozwoju tej branży jest pokonanie konkurentów zagranicznych, co z wielu względów jest trudnym, ale jednocześnie możliwym zadaniem. I tylko specjalistom z tej branży można postawić pytanie, czy i kiedy zaoferują wraz z dobrymi cegłami „uzupełnienie” w postaci rusztów samonośnych pod wypełnienia w wieżach myjących i absorpcyjnych, dobrych jakościowo spoiw oraz kształtek specjalnych.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...