• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2025 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - konica minolta 18.02.2022-31.12.2025 Bogumiła

    Artykuły branżowe

    Wydanie nr: 5(73)/2011

    Artykuły branżowe

    Antykorozja

    Normy/Prawo

    ponad rok temu  01.09.2011, ~ Administrator,   Czas czytania 6 minut

    Strona 2 z 3

    1065mechanik_01.jpg

    Perforacja korozyjna zbiornika chemikaliów.


    Przemiany ostatniego dwudziestolecia, charakteryzujące się przede wszystkim znacznym zawężeniem popytu na aparaturę, istotnie zmieniły strukturę tego układu organizacyjnego. Miejsce potężnych „biur-chem-exów” zajęły wydzielone nich często „jednoosobowe” firmy projektowe, których „antykorozja” została sprowadzona do zapisu „powłoki ochronne dobierze ich wykonawca wyłoniony drodze przetargu”. Takie podejście stwarza dość niebezpieczną sytuację, gdyż spycha kwestie ochronne należnego im miejsca, jeśli nie deprecjonuje ich całkowicie. Tak się bowiem dzieje sytuacji, kiedy nawet bardzo dobre, nowoczesne materiały powłokowe nie znajdują potrzebnych warunków zastosowania ze względu na narzucone nieodpowiadające im aplikacyjnie podłoża stalowe. Na marginesie tej kwestii warto zauważyć taką tendencję, że „przenoszenie antykorozji do przetargu” przy jednoczesnym braku zainteresowania jej możliwościami pozwala projektantom na zapisy „życzeniowe”, przekraczające możliwości współczesnej inżynierii materiałowej, tym chemoodporności oraz wytrzymałości termicznej mechanicznej powłok.

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Jednocześnie – wracając do „głównych mechaników” – wyniku „transformacji” znacznie zawęziła się ich pozycja funkcjonalna przedsiębiorstwach. Powszechnie stosowana zasada „outsourcingu” pozbawiła ich własnych oddziałów wykonawstwa remontowego, zadaniami inwestycyjnymi „pod klucz” zajmują się firmy zewnętrzne kontrolowane wyłącznie przez zakładowe „działy zakupów” – mimo to – trudny los nadzorcy technicznego pozostał ich gestii na sygnał „Leje się! ” jako pierwsi muszą być na miejscu zdarzenia. bardzo często jako pierwsi stwierdzają, że przyczyną „rozlewiska” jest niedopatrzenie projektowe, często drobiazg konstrukcyjny, jak choćby przysłowiowa uszczelka, która niejednemu „czifowi” sen na długo odebrała wymiarze najbardziej spektakularnym stała się przyczyną katastrofy amerykańskiego wahadłowca Challenger.


    Uwzględniając „siłę drobiazgu”, nieodwracalne tendencje organizacyjne dziedzinie projektowo-wykonawczej aparatury, luźne interpretacji zapisy wydanych dla antykorozji norm (patrz klauzule: „normy nie mają charakteru obowiązującego, stosowanie norm jest dobrowolne, etc.”) oraz „syndrom uszczelki” wydają się całkiem usprawiedliwione, by słuszność „prawa głównego mechanika” rozpatrzeć na przykładzie choćby króćca, jako nieodłącznego elementu każdego aparatu chemicznego. On – sam sobie – jest tak popularny jak „a” polskiej mowie, ale powłokowanej aparaturze chemicznej wciąż bywa problemem „nie do przeskoczenia” – następstwie – przyczyną licznych sytuacji awaryjnych. Dlatego też, przyjmując kompromisową pozycję stosunku do poglądu „równowartości podłoża stalowego leżącej na nim powłoki ochronnej” warto tylko temu węzłowi poświęcić trochę miejsca choćby kategoriach propozycji do dyskusji.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...