Dziewiąte prawo antykorozji
Choć papier nie jest materiałem antykorozyjnym, to antykorozja przemysłowa bez papieru obejść się nie może. Ta zależność - rosnąca na wzór toczonej kuli śniegowej - staje się coraz bardziej widoczna i weterani branżowi są skłonni twierdzić, że niedaleki czas, gdy wysiłek włożony w przygotowanie wymaganych dokumentów zasadniczych, załączników i instrukcji na ogólne i szczególne okazje przerośnie pracochłonnością wykonanie powłoki chemoodpornej opisywanego przez nie zadania.
Wieloletnie obserwacje relacji między ilością i zakresem tematycznym tworzonej dokumentacji a wielkością realizowanych zadań jednoznacznie wskazują, że dawniej występująca nieproporcjonalność wyrażana szczątkowymi zapisami technologicznymi przekształciła się później w stan względnej równowagi, a ta z kolei jest zakłócana nadmiarem opracowań dokumentacyjnych, z czym na dzisiaj mamy do czynienia. Być może powyższa teza jest subiektywnym odczuciem autora niniejszego artykułu, tym niemniej poniżej kilka spostrzeżeń uzasadniających to stwierdzenie. I nie o wzywanie do radykalnych działań porządkujących chodzi. Chodzi natomiast o to, by wywołać wewnątrzbranżową refleksję nad sygnalizowanym problemem, może i dyskusję wiodącą ku temu, by w praktyce dokumentacja "służyła" a nie "przeszkadzała", z czym, jak się wydaje, mamy w wielu wypadkach do czynienia.
W odniesieniu do robót warsztatowych sprawa jest stosunkowo prosta i mniej widoczna, albowiem od lat powszechnie jest w nich stosowany model "dokumentacji rozproszonej" obejmujący stanowiskową instrukcję technologiczną (wykaz składników systemów ochronnych, co z czym mieszać?, jak długo suszyć?, jak i czym badać powłokę na zgodność ze standardami?), naścienną i uniwersalną instrukcję BHP oraz dokumenty biurowe zawierające szczegółowe rozwinięcie skrótowych zapisów wydanych brygadom wykonawczym. W praktyce warsztatowej w zasadzie nie ma potrzeby i zwyczaju wykonywania zwartych projektów technicznych, odrębnych dla każdego ze zleceń produkcyjnych, a w przypadkach koniecznych (np. przy specjalnych odbiorach robót) z dokumentów rozproszonych tworzone są chwilowe całostki dokumentacyjne, zawierające wszystkie niezbędne na dany moment zagadnienia.
Komentarze (0)