Ten stan rzeczy nie jest bynajmniej cechą charakterystyczną dla "antykorozji ciężkiej" parającej się gumami, laminatami, powłokami polimerowymi czy wymurówkami ceramicznymi. Cynkownicy ogniowi też oczekują rozwiązań umożliwiających dojście stopionego metalu do wszystkich zakamarków zanurzonego w wannie detalu oraz jego wypłynięcie podczas wyjmowania ze stopu ocynkowanej konstrukcji. Specjaliści od powłok malarskich jak mogą przestrzegają przed tworzeniem w wolno stojących konstrukcjach kieszeni oraz zbiorników wody powstających w niewłaściwie zabudowanych ceownikach i dwuteownikach, składających się na kratowe etażerki, wsporniki i estakady rurociągowe. Te węzły to nic innego jak tytułowe "uszczelki" - groszowe w ujęciu projektowym a niezwykle ważne użytkowo i będące determinantami trwałości eksploatacyjnej wielu obiektów przemysłowych.
Uważny czytelnik z pewnością dostrzeże, że treść niniejszego artykułu w dużym stopniu koreluje ze znanym skądinąd prawem Murphy?ego. Wedle zachowanego przekazu, ten amerykański inżynier lotnictwa w swej filozofii techniki miał powiedzieć: "Jeśli jest więcej niż jeden sposób wykonania pracy, i jeden z nich skutkuje katastrofą, to ktoś to w ten sposób zrobi". Inaczej: jeśli w technice może coś nieprzyjemnego się zdarzyć, to na pewno się zdarzy. Nieznaną kwestią owego zdarzenia pozostaje tylko czas i miejsce jego wystąpienia.
Komentarze (0)