Fot. 1.
Fot. 2.
Rys. 1.
Rys. 2.
Odległość aplikatora od malowanej powierzchni
Przez lata wzrosła ilość zaleceń odnośnie odległości aplikatorów od pokrywanej powierzchni dla różnego rodzaju dysz kształtujących strugę proszku. Niezależnie od tego, że niektóre z nich zalecają mniejsze odległości niż reguła 25 cm, to trzeba brać pod uwagę, że malowanie z bliska jest najbardziej pozbawionym sensu nawykiem, niestety, bardzo popularnym w wielu malarniach proszkowych. Utrata efektywności napylania jest w takim przypadku drastyczna, co zdecydowanie przekłada się na wzrost kosztów malowania. Tracimy czas, bo pomimo naszego przekonania, że malujemy szybciej, malujemy wolniej. Wiele farby proszkowej opada na podłogę kabiny i zostaje zutylizowane lub częściowo "zjedzone" przez systemy odzyskowe. Dodatkowo, działamy przeciw ogólnej zasadzie malowania proszkowego, gdzie proces napylania ma jak najlepiej wykorzystywać własności elektrostatyczne farby. Jeśli zbliżymy aplikator zbyt blisko malowanej powierzchni, bombardujemy ją cząstkami farby odbijającymi się z powodu zbyt dużej energii kinetycznej, dużo większej od sił przyciągania, bądź odpychania się ładunków elektrycznych (sił Coulomba). W wielu przypadkach to marnotrawstwo jest powodowane również przez brak wiedzy o możliwości doboru odpowiedniej wielkości dysz do kształtu powierzchni malowanych wyrobów. Używając dysz o zbyt szerokim kącie strumienia do malowania niedużych detali, malarz naturalnie przybliża aplikator do pokrywanej powierzchni. Zamiast tego powinien mieć do dyspozycji kilka dysz o różnych rozmiarach. Niestety, należy brać pod uwagę, że efektywność wiąże się czasem z ponoszeniem kosztów. Po przeprowadzeniu kalkulacji, okaże się na pewno, że drobne nakłady na zakup różnych typów i rozmiarów dysz zwrócą się z nawiązką. Trzeba jednak o tym wiedzieć i pamiętać.
Podsumowanie
Efektywność napylania świeżym proszkiem to tylko jeden z wielu elementów układanki, której wynik doprowadzi nas do sukcesu polegającego na oszczędnym nakładaniu powłok proszkowych wysokiej jakości. Od czegoś trzeba zacząć. Według autora, omówione w tym artykule sposoby na poprawę sytuacji są zbyt często bagatelizowane, a przecież przynoszą korzyści, nie wymagając inwestycji.
© mgr inż. Andrzej Jelonek
Tensor Consulting
ajelonek@tensor.com.pl
Komentarze (0)