- stosowane w zakładach pracy drabiny spełniały wymagania polskich norm
- nie były one uszkodzone
- nie stanowiły drogi stałego transportu, a w żadnym przypadku nie służyły do przenoszenia ciężaru o masie przekraczającej 10 kg
- były stosowane zgodnie z przeznaczeniem
- drabiny rozstawne nie były stosowane jako przystawne
- były ustawiane na stabilnym podłożu
- drabiny przystawne nie były opierane o śliskie płaszczyzny, o obiekty lekkie lub wywrotne albo o materiały niezapewniające stabilności drabiny
- nie były ustawiane przed zamkniętymi drzwiami, o ile nie są one zamknięte na klucz od strony drabiny
- praca na drabinach nie odbywała się w bezpośrednim sąsiedztwie maszyn i urządzeń stwarzających zagrożenia dla pracowników
- wchodzenie i schodzenie z drabiny odbywało się twarzą do niej
- miały długość zapewniającą wystawanie ponad 0,75 m w stosunku do powierzchni, na którą prowadzą przy kącie nachylenia w granicach 65° do 75°.
Przytoczony zbiór prawnych informacji dotyczących drabin poszerzają publikacje ogólne [5] oraz szczegółowe instrukcje ich stosowania [6]. Takie same pakiety opracowań dotyczą podnośników, wind, koszy i - co ważne - mimo licznych obostrzeń na budowach wciąż zdarzają się sytuacje, gdy "wysokość" powoduje tragedie ludzkie, a w najlepszym razie przypadki wymuszające przerwanie robót wraz z późniejszymi nadzwyczajnymi kontrolami, dochodzeniem i mandatami karnymi włącznie [7].
W podsumowaniu warto zwrócić uwagę na fakt, że o ile wiele zagrożeń wynikających z pracy na wysokości i związanych z czynnikiem ludzkim ma charakter obiektywny albo wynika z zachowań oraz sytuacji ogólnych dotyczących tak pracownika, jak i otoczenia pracowniczego, to istnieją jeszcze zagrożenia o cechach indywidualnych wynikające ze sposobu posługiwania się sprzętem. Każdy sprzęt jest bowiem rzeczą martwą a jego funkcjonowanie zależy tak od umiejętności ogólnych, jak i chwilowych zachowań obsługującego.
*Spis źródeł dostępny w redakcji
e-mail: redakcja@lakiernictwo.net
Jarosław Święcki
Komentarze (0)