- We wrześniu, po 35 latach pracy dla Gemy, przejdzie Pan na emeryturę. Co Pan czuje po upływie takiego okresu?
- To był ekscytujący okres. Każdego dnia stały przede mną nowe wyzwania, takie jak rozwój sieci dystrybucji. Nowe formuły aplikacji, wyższy stopień automatyzacji wymagały ciągłej aktywności Działu Badań i Rozwoju.
- Przez ten cały czas wiele zmieniło się w branży w zakresie urządzeń do malowania proszkowego. Jak wyglądało to kiedyś, kiedy Pan dopiero zaczynał swoją "przygodę" w tym biznesie?
- Powodzenie malowania proszkowego zawdzięczamy ścisłej współpracy pomiędzy dostawcami farb a producentami pistoletów malarskich. Jechaliśmy na tym samym wózku. Klienci, jeden po drugim, byli przekonywani do nowej technologii. Biznes opierał się na zaufaniu. Klienci nie mogli wybierać pomiędzy różnymi dostawcami. Każda linia lakiernicza była dostosowywana indywidualnie.
- Jakie były największe wyzwania, przed którymi stanął Pan w ciągu tych 35 lat pracy?
- Wyzwaniem na co dzień było przystosowywanie biznesu do ciągle zachodzących na rynku zmian. Potrzeby oraz wymagania użytkowników na rynkach rozwiniętych i wschodzących były całkiem inne. Na rynkach rozwiniętych potrzebna jest wysoka automatyzacja, podczas gdy na rynkach wschodzących poszukuje się urządzeń solidnych i prostych, obsługiwanych ręcznie. Umiejscowienie produkcji w różnych regionach geograficznych jest ważną częścią rozwoju przedsięwzięcia.
- Co dzisiaj wyróżnia Gemę od innych producentów systemów aplikacji proszkowych?
- 50 lat doświadczenia w zakresie malowania proszkowego. Tysiące zainstalowanych linii lakierniczych na całym świecie. Najlepszy serwis i szybka dostawa części zamiennych do wszystkich krajów. Najlepsza technologia transportu farby, wysoka wydajność transportu farby, doskonała kontrola nad całym procesem transportu farby. Trwałość produktów standardowa dla wszystkich zastosowań. Pozycja lidera na rynku dzięki stałej aktywności Działu Badań i Rozwoju.
- Gema jest obecna w Polsce już od ponad 30 lat. Jak postrzega Pan rynek polski na tle innych rynków europejskich?
- Rynek środkowoeuropejski jest rynkiem nasyconym. Inwestycje podejmowane są tylko w warunkach, w których może nastąpić szybki zwrot z inwestycji. Rynek południowej Europy dopiero uruchamia się ponownie po kilku latach recesji. Polska jest regionem bardzo atrakcyjnym dla inwestorów zagranicznych ze względu na to, iż posiada dobrze wykształconych ludzi, dotacje z Unii Europejskiej, atrakcyjne przepisy podatkowe i dostępność stref przemysłowych. Widzimy pozytywny trend i wzrastający popyt na następnych pięć lat. Wyższy stopień automatyzacji będzie ważnym czynnikiem sprawczym służącym aktualizacji funkcjonujących systemów.
Komentarze (0)