Konkurs ma na celu umożliwienie rywalizacji uczniom programowo najstarszych klas; wyrabianie u uczniów zainteresowań zawodowych, wytwarzanie atmosfery fachowości i prestiżu zawodowego.
Rafał Dobrowolski
redakcja@lakiernictwo.net
O konkursie „Sprawny w Zawodzie” rozmawiamy z jednym z pomysłodawców rywalizacji
Lakiernictwo Przemysłowe: Państwa szkoła chwali się piękną kartą w historii szkolnictwa zawodowego. Gdzie tkwi przewaga nad podobnymi placówkami?
Franciszek Synowiec, nauczyciel przedmiotów teoretycznych i zawodowych w Zespole Szkół Zawodowych: Ponad 100-letnia historia naszej placówki zobowiązuje, a też zawód stolarza jako pierwszy, zanim na powrót nasz kraj pojawił się na mapie Europy, uruchomiono właśnie w Oświęcimiu. W naszej szkole od zawsze była też stolarnia, która prowadziła rynkową produkcję, prócz statutowej działalności, zajęć praktycznych dla uczniów. Uczniowie wykonywali tu prace, a swe wyroby wykonywali dla klientów na rynku. Wysoki poziom kształcenia i jakość wyrobów rynkowych gwarantuje nam nieźle wyposażony park maszynowy. Mamy np. ścianę lakierniczą i urządzenia do nanoszenia hydrodynamicznego. Od kilkunastu lat na terenie szkoły funkcjonuje spółka pracownicza – zakład stolarski produkujący wyroby sakralne. Ołtarze, ławki, a też rzeźby – wyroby tego typu trafiają do kościołów, praktycznie na terenie całej Europy. Dominującymi odbiorcami są dziś kraje, takie jak Białoruś, Litwa, Łotwa, ale też np. Norwegia.
LP: A co stanowi gwarancję, że wychowankowie mają dostęp do najnowszych osiągnięć przemysłu drzewnego?
F.S.: Zajęcia w pracowni stolarskiej prowadzą instruktorzy zawodu. Ja z kolei uczę przedmiotów, takich jak: technologia meblarstwa, rysunek techniczny i konstrukcje mebli i wyrobów stolarskich, materiałoznawstwo przemysłu drzewnego, maszyny i urządzenia. Nie brakuje też zagadnień związanych z lakiernictwem przemysłowym. Te omawiamy w ramach zajęć z technologii meblarstwa, poruszając tematy wykańczania wyrobów z drewna. Wtedy też mowa jest o przygotowaniu powierzchni i wyrobów do wykańczania, o materiałach: lakierach, politurach, emaliach, farbach. Know-how stanowią dziś przede wszystkim magazyny branżowe. Staram się wszystkie nowinki i nowości prezentować uczniom, a co ciekawsze materiały prasowe prezentowane bywają gazetce szkolnej. Rokrocznie bierzemy też udział z wychowankami w targach i wydarzeniach branżowych, takich jak np. Drema, czy targi maszynowe Tools w Katowicach.
LP: Czy zaangażowanie w wydarzenie uczelni wyższych i firm branżowych przekłada się na łatwość znalezienia pracy przez absolwentów ZSZ Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu?
F.S.: Uczelnie wyższe dosłownie prześcigają się w kuszeniu naszych absolwentów. Skądinąd obserwując losy wychowanków, spora część z nich jest dziś właścicielami firm branżowych, nierzadko za granicami kraju. Zasilamy też okoliczny przemysł i na pewno zapotrzebowanie przerasta możliwości placówki. Praktycznie co roku liczba absolwentów nie zaspokaja potrzeb rodzimego rynku pracy. Dość powiedzieć, że jedna z firm sygnalizuje nam, że mogłaby wchłonąć cały rocznik!
Komentarze (0)