Rys. 1.
Między możliwościami a życzeniami
Nawet rekrut, który jeszcze prochu nie wąchał, doskonale wie, że rozsypująca się zbroja bardziej dekoracji niż obronie służy. Niebezpieczeństwo porażenia aż nadto widoczne i nie ma znaczenia czy w wyniku trafienia od przeciwnika, czy od swoich pochodzi. Strata ta sama i na koncie tego, kto w odporność pancerza wierząc, papierową tarczą się chronił. Podobną sytuację można spotkać we współczesnej antykorozji przemysłowej, gdy – z różnych względów – trzeba wchodzić na teren nierozpoznany i stosować metody, które dopiero czas i praktyka zweryfikują. Bywa przy tym i tak, że pozornie słuszne i zdrowym rozsądkiem wspierane rozwiązania z czasem okazują się chybione. O jednym z nich, czyli o wzmocnieniu w istocie osłabiającym konstrukcję – poniżej.
Dziś trudno dociec kto jest autorem pomysłu, by elementy aparatury narażone na ścieranie, niezależnie od nakładanych na nie powłok chemoodpornych pokrywać dodatkowo trudno ścieralnymi płytami polimerowymi. Wybór tworzyw poliolefinowych wydawał się oczywisty, gdyż pod względem odporności chemicznej i mechanicznej z reguły spełniały warunki eksploatacyjne, a niedostatek w postaci ich niezdolności do jakiegokolwiek przyklejania rozwiązywało tzw. kaszerowanie, czyli uprzednie zgrzewanie płyt polietylenowych, polipropylenowych, także teflonowych z materiałem włóknistym, najczęściej z tkaniną szklaną. Taki materiał, zbliżony konstrukcyjnie do metalowych platerów, łączył w sobie pozytywy odpornościowe warstwy nawierzchniowej ze zdolnościami adhezyjnymi do żywic stosowanych jako kleje mocujące go do podłoża.
Pierwszym z brzegu przykładem i podstawowym miejscem dla rozpatrywanego układu są wnętrza absorberów instalacji odsiarczania spalin, w których potężne ilości cieczy myjących są jednocześnie silnie abrazyjnymi zawiesinami siarczanów i węglanów wapniowych w nasyconych roztworach ich soli. Chemia środowiska, wysokie natężenia przepływu i hydrodynamika strumieni zmuszają projektantów absorberów do stosowania osłon elementów konstrukcyjnych przed zagrożeniami ze strony mediów i stąd wspomniana na wstępie koncepcja stosowania wzmocnień polimerowych budowanych jak na rys. 1.
Zgodnie z logicznym, na pozór, założeniem powłoka gumowa chroni chemoodpornie stal konstrukcyjną a sama jest osłaniana przed abrazją dzięki ułożonej na niej antyściernej płycie polimerowej. Logice – co udowodniły liczne przypadki – przeciwstawiła się praktyka ze skutkiem w postaci odklejania się płyt i narażeniem gumy na podwójne działanie niszczące. Z jednej strony, ulega ona naturalnemu działaniu medium roboczego, z drugiej zaś, niszczy ją nie wyeliminowana abrazja. Tym samym zdolność ochronna pokrycia spada poniżej oczekiwanego, gdyż – parafrazując – kożucha już nie ma a koszula cienka.
Bezskuteczność napraw w trybie reklamacyjnym, także nieskuteczność tu nie omawianych, choć podobnych koncepcji ochrony przed ścieraniem zmusiły do analiz przyjętego rozwiązania. Dowiodły one, iż „logice przyklejania” przeciwstawia się nieunikniona „praktyka odklejania” posiadająca bardzo poważne uzasadnienie fizykochemiczne, przy czym o tyle ważne, że wciąż obserwuje się konstrukcyjne próby „osłaniania belek” z pomijaniem krytycznych uwag wykonawców i użytkowników urządzeń. Tym samym problem przenosi się w obszar „ziemi niczyjej” ograniczonej życzeniami i możliwościami a jego wyjaśnienie – zdaniem autora – sprowadza się do kilku zagadnień:
1. Kwestia ogólna: tak jak każda dziedzina techniki, tak i powłokowanie ochronne nie może pomijać wiedzy teoretycznej oraz doświadczeń eksploatacyjnych, szczególnie tam, gdzie zasób teoretyczny jest niewystarczający.
2. Relacja praktyczna: dotychczasowe poszukiwania skutecznych metod ochrony elementów konstrukcyjnych absorberów (belki, ruszty, podpory) przed abrazyjnym działaniem strumieni cieczy myjących upowszechniły koncepcję polegającą na montażu na narażonych powierzchniach osłon przeciwściernych. Dotychczas najczęściej realizowany był model w postaci naklejanych płyt z PP (osłony czołowe) lub nakładanych i mocowanych mechanicznie odwróconych koryt (osłony czołowe i boczne). Sporadycznie stosowano rozwiązanie w postaci pełnych obudów skrzynkowych, osłaniających całkowicie chronione elementy przy czym – niezależnie od koncepcji - praktyka eksploatacyjna pokazała nieskuteczność tych osłon ze skutkami obciążającymi wykonawców (reklamacje z tytułu nierzetelnego wykonawstwa). Osłony, niezależnie od rozwiązania, odklejały się od podłoża, pękały a kotwy i śruby mocujące były zrywane.
3. Teoria zagadnienia: mimo że problem nie posiada własnych opracowań naukowych, może być rozpatrywany w aspekcie zagadnień ogólnych z zakresu przemian fizykochemicznych zachodzących w obszarze „chronionym” a szczególnie przemian na stykach PP i gumy, stanowiącej podstawowy materiał ochronny belek. Istota tych przemian sprowadza się do zagadnień opisanych pojęciami: roztwór, krystalizacja, siły krystalizacji, energia krystalizacji, mechanizm krystalizacji, zarodki kryształów, krystalizacja w szczelinach, ciśnienia i skutki mechaniczne krystalizacji z lokalizacją i skutkami jak na rys. 2.
Komentarze (0)