• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2023 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - emptmeyer 28.05-31.12 Julian

    Drewno

    Wydanie nr: 4(126)/2020

    Artykuły branżowe

    Drewno

    ponad rok temu  28.09.2020, ~ Administrator,   Czas czytania 12 minut

    Strona 1 z 5

    Rynek powłok do drewna

    Popyt na powłoki do drewna jest ściśle związany z koniunkturą na rynku budownictwa i wyposażenia wnętrz. A ta w efekcie pandemii koronawirusa będzie prawdopodobnie słabła, proporcjonalnie do spadku zasobności portfeli społeczeństwa. To jednak niejedyne wyzwanie stojące przed producentami powłok i lakierów do drewna. Niejako w tle globalnej epidemii toczy się bowiem inna batalia – między ekologicznością a użytecznością ich produktów.

    Drewno jak żaden inny materiał kojarzy się z ekologią i powrotem do natury, a tym samym jest nie tylko nośnikiem wrażeń estetycznych, ale także określonego stylu życia. Nie dziwi więc, że w ostatnich latach przeżywa ono renesans popularności: do łask wracają drewniane meble, fasady i elementy małej architektury, a nawet nielubiana, bo kojarząca się z czasami komuny, boazeria. Nie jest to już jednak ta sama boazeria, wytwarzana często własnym sumptem przez domorosłych majsterkowiczów: nowe aranżacje wnętrz traktują ją jako ważny element łączący poszczególne otwarte przestrzenie w jeden spójny koncept architektoniczny. Także meble zyskują nowoczesny sznyt dostosowany do gustów wymagających klientów z krajów rozwiniętych.
    Jednak kraje rozwijające się również na nowo odkrywają ten surowiec: wraz ze wzrostem zamożności ich mieszkańców wzrasta również popyt na rynku nieruchomości i wyposażenia wnętrz, w tym na uznawane dotąd za luksusowe drewniane meble i wykończenia. A ponieważ wszystkie wymagają odpowiedniego zabezpieczenia, także zapotrzebowanie na powłoki i lakiery do drewna dynamicznie rośnie. Sytuacja – zdawać by się mogło – ze wszech miar sprzyja więc ich producentom. Okazuje się jednak, że nie wszystkim. „Naturalistyczny” trend w budownictwie i wzornictwie użytkowym przekłada się bowiem na konkretne wymagania względem produktów do zabezpieczania drewnianych powierzchni. Na znaczeniu zyskują naturalne formulacje oraz niska, a najlepiej zerowa zawartość LZO i formaldehydu – oczywiście przy zachowaniu wysokiej wytrzymałości powłoki. I to właśnie ten trend – w większym stopniu niż przetaczająca się przez świat epidemia COVID-19 – zdecyduje o tym, kto w kolejnych latach zyska, a kto straci na rynku powłok i lakierów do drewna.

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Geograficzny dysonans

    Prognozy publikowane przez firmy analityczne w czasach, gdy nikt jeszcze nie słyszał o koronawirusie, jedna w jedną wieszczyły dynamiczny rozwój rynku powłok i lakierów do drewna: zdaniem Allied Market Research w latach 2020–2025
    ich sprzedaż miała wzrosnąć o 6,3%, osiągając na koniec prognozowanego okresu wartość prawie 12 mld dolarów. Nieco mniejszy, 5-procentowy wzrost przewidywał scenariusz firmy Mordor Intelligence. Obie agencje zgodnie twierdziły też, że głównym motorem rozwoju branży będzie dobra koniunktura na rynku budownictwa i sprzedaży nieruchomości, która – w połączeniu z postępującą urbanizacją i wzrostem średnich przychodów w skali świata – przełoży się na zwiększone zapotrzebowanie na nowe obiekty mieszkalne, renowacje, a przede wszystkim meble. A że bogacące się społeczeństwa częściej podróżują – zarówno służbowo, jak i prywatnie, równolegle silnie rozwijać się będzie również rynek hotelarsko-gastronomiczny, który także chętnie korzysta z drewna – czy to jako materiału na elewacje, czy meble.

    Trzeba jednak zaznaczyć, że scenariusz ten wydaje się dziś bardziej adekwatny dla prężnie rozwijających się krajów Azji i Pacyfiku niż dojrzałych, zachodnich gospodarek. O ile bowiem przez pierwsze lata po globalnym kryzysie z 2009 r.
    rynek deweloperski w Europie i Stanach Zjednoczonych mocno odbił od dna, o tyle w ubiegłym roku zaczął wykazywać pierwsze oznaki spowolnienia koniunktury, obserwowane zresztą w całej zachodniej gospodarce. W efekcie już przed rokiem najwięksi producenci farb i lakierów, w tym AkzoNobel, Behr Paint Company i Rust-Oleum, wieszczyli spadek popytu zarówno na rynku nieruchomości, jak i meblarskim, choć według niektórych ten ostatni powinien już w 2020 r.
     wrócić na właściwe tory.
    Jak się okazało, epidemia koronawirusa zadała kłam wszystkim prognozom. I choć poszczególne rynki powoli wznawiają pracę po trzech miesiącach trwania w zawieszeniu, trudno dziś przewidzieć, jak przymusowa przerwa w grze i zerwane łańcuchy dostaw odbiją się na kondycji deweloperów i dostawców mebli, a tym samym także producentów powłok i lakierów do drewna. Niektórzy wieszczą, że zamknięte w domach, złaknione zmian społeczeństwa szybko otrząsną się z letargu i tym chętniej sięgną po katalogi wyposażenia wnętrz. Trudno jednak inwestować z pustym portfelem. A wiele wskazuje na to, że będzie on w najbliższych latach główną bolączką przyzwyczajonych do dobrobytu społeczeństw.

    GALERIA ZDJĘĆ

    Prognozowany wzrost sprzedaży powłok i lakierów do drewna w poszczególnych regionach świata w latach 2019-2024. Źródło: Mordor Intelligence
    Udział poszczególnych technologii utwardzania w rynku powłok i lakierów do drewna w 2018 i 2025 r. Źródło: Allied Market Research
    Główni odbiorcy powłok i lakierów do drewna w roku 2018 i 2025. Źródło: Allied Market Research
    Start-up Alucha pracuje nad stworzeniem instalacji do odzysku naturalnego oleju z miału papierowego.Źródło: Alucha
    Wśród naturalnych impregnatów do drewna królują biooleje, w tym pozyskiwany z nasion drzewa tung olej do stosowania na blatach i frontach meblowych. Źródło: Helios
    Natura, minimalizm i otwarte przestrzenie

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...