Przeczytaj, zanim kupisz nową ręczną aplikację do malowania proszkowego
Stając przed podjęciem decyzji o zakupie nowej ręcznej aplikacji do malowania proszkowego, aby dokonać właściwego wyboru powinniśmy rozważyć kilka istotnych aspektów. Czym należy się kierować, aby nie żałować? Co wziąć pod uwagę w pierwszej kolejności, a co można pominąć? Czy za ceną zawsze idzie jakość i czy za wyższą jakość warto zapłacić więcej? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć, bazując na własnym ponad 25-letnim doświadczeniu handlowca, serwisanta, szkoleniowca, lakiernika praktyka.
Wielu sprzedawców ma w swojej ofercie urządzenia do aplikowania farby proszkowej różnych marek na różnych poziomach cen, oferujących według nich te same możliwości, ale czy to faktycznie jest prawda? Czy możliwe jest oferowanie precyzyjnie dopracowanych maszyn korzystających z najnowszych rozwiązań technologicznych, zbudowanych z najlepszych materiałów, bazujących na wieloletnim doświadczeniu, ergonomicznych za niższe pieniądze? Odpowiedź może być tylko jedna, nie. Ktokolwiek twierdzi inaczej albo mija się z prawdą, albo próbuje zakłamywać rzeczywistość. Niższa cena, to niższa jakość lub uboższa technologia. Niższa jakość i przestarzała technologia, to problemy w działaniu lub dużo gorsza ekonomia. Problemy w działaniu to straty czasu, błędy przy aplikacji i konieczność poprawek, co łączy się z niższą ekonomią malowania. Sumą wszystkich oszczędności jest dużo wyższy koszt, na który składa się zmarnowany czas oraz farba proszkowa. Im taniej, tym – w skali makro – drożej.
Gema OptiFlex jest produktem premium, stworzonym i dopracowanym technologicznie, aby pod każdym względem spełnić oczekiwania lakiernika proszkowego – pozwolić mu precyzyjnie nałożyć powłokę. Bardzo często przyzwyczajenie powoduje, że zdarzają się sytuacje, w których lakiernicy proszkowi nie chcą nowych urządzeń z obawy przed nieznanym sprzętem. Przez lata pracują na danym modelu, poznali wszystkie jego bolączki, radzą sobie z jego obsługą i ograniczeniami, a co za tym idzie, z nakładaniem proszku na problematyczny detal. Już kilkudniowa praca z aplikacją Gema wystarczy, aby przekonać się, jak łatwy i nieskomplikowany może być proces nakładania farby proszkowej nawet na bardzo trudne detale. Przez ponad 25 lat mojej pracy z aplikacjami Gema praktycznie w każdym miesiącu otrzymuję pozytywne opinie od zadowolonych klientów, którzy przekonali się, że warto wejść na wyższy poziom.Dlaczego więc warto wydać kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy polskich złotych na aplikacje Gema? Skupmy się na czasie zwrotu i oszczędnościach. Sprawdźmy, po jakim czasie zwróci się zakupione urządzenie. W obecnych czasach borykamy się z trudną sytuacją na rynku spowodowaną pandemią oraz warunkami geopolitycznymi. Wszystko to powoduje, że ceny surowców rosną w zatrważającym tempie. Ceny szwajcarskiego producenta nigdy nie należały do najniższych, ale nie było to spowodowane chęcią szybkiego zysku. Cenę dyktuje jakość, precyzja, możliwości oraz trwałość urządzeń. Każdy element aplikacji Gema został zaprojektowany w optymalny sposób z myślą o łatwym użytkowaniu. Każdą jednostkę możemy rozbudowywać, tworząc kolejne moduły. Gema nie dopuszcza kompromisów, nie proponuje tańszych rozwiązań. W każdym typoszeregu jednostka, pistolet oraz osprzęt to ten sam rodzaj, bez względu na to, czy będzie to zestaw do podłączenia pod kabinę, zestaw ze zbiornikiem czy też stołem wibracyjnym lub zestaw laboratoryjny. Podziały typoszeregów Gema służą do tego, by określić, w jaki sposób chcemy je wykorzystywać. I tak np. aplikacja ze stołem wibracyjnym do szybkich zmian koloru, poboru bezpośredniego z kartonu, to urządzenie Gema Optiflex PRO B. Do aplikowania „trudnych” farb, do dłuższej pracy z jednym kolorem sprawdzi się Gema Optiflex PRO F – zestaw ze zbiornikiem. Aplikacje Gema możemy rozbudowywać, składać jak moduły, co daje dodatkowe możliwości.
Komentarze (1)