Przygotowanie powierzchni decyduje często o wszystkim
Coraz częściej skłaniam się do opinii, że niedocenianie roli przygotowania powierzchni w procesie nakładania powłok jest najczęstszym i najbardziej kosztownym błędem podczas planowania i budowy malarni proszkowej. Jeśli przyjrzymy się bliżej różnym systemom jakości powłok nakładanych na aluminium czy stal (np. QUALICOAT, QUALISTEELCOAT), to właśnie przygotowaniu powierzchni przed malowaniem poświęca się tam najwięcej uwagi. Nie dzieje się tak bez powodu. Nałożona na powierzchnię powłoka organiczna chroni skutecznie do momentu, kiedy jest szczelna. Od momentu uszkodzenia ciągłości powłoki za dalszą ochronę odpowiedzialne jest przygotowanie powierzchni. Tak, powtarzam – przygotowanie powierzchni, a nie farba proszkowa. O ile stosowany przez nas materiał powłokowy jakościowo mieści się w granicach dopuszczalnych tolerancji, to jakakolwiek jego zmiana nie będzie miała istotnego wpływu na zmianę trwałości zabezpieczenia, ponieważ całe zło dzieje się pod warstwą malarską. To tam postępująca korozja wnika coraz głębiej, odspajając i podnosząc powłokę, poczynając od miejsca powstania uszkodzenia. Pomijam oczywiście sytuacje, kiedy w wyniku braku przygotowania lub popełnionych błędów, malowana powierzchnia jest słabo zwilżalna (czytaj: brudna, zatłuszczona) i nałożona farba proszkowa odspaja się niezależnie od powstawania uszkodzeń. To, co dzieje się bezpośrednio pod powłoką ochronną decyduje więc o rzeczywistej trwałości zabezpieczenia przeciwko korozji. Stąd tak ważna rola prawidłowego przygotowania powierzchni, często bagatelizowana podczas planowania nowych inwestycji budowy malarni proszkowych. Ale w takim razie, co możemy uznać za prawidłowe, a co jest niewystarczające? Brak jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie stanowi meritum problemu. Z jednej strony, mamy w wielu przypadkach w pełni rzetelne informacje producentów środków do chemicznego przygotowania powierzchni metalowych przed malowaniem, z drugiej, stałe dążenie firm produkcyjnych do upraszczania procesu, unikania utylizacji odpadów i obniżania kosztów wykonywania powłok proszkowych nawet kosztem ich jakości. W rezultacie, na rynku zawsze znajdą się dostawcy gotowi przymknąć oko na niedoskonałość oferowanego procesu chemicznego, żeby sprzedać produkt schlebiając wymaganiom zamawiającego. Prawidłowe, skuteczne przygotowanie powierzchni, poprawiające własności ochronne powłoki malarskiej musi spełnić w ramach jednego zamkniętego cyklu następujące wymagania:
- wytworzenie warstwy konwersyjnej, spełniającej zadanie inhibitora korozji;
- zmycie wszelkich niezwiązanych pozostałości i przywrócenie pH obojętnej powierzchni.
Komentarze (0)