Próbki po testach w komorze solnej po 500 godz.
Rozmowa ze współwłaścicielem firmy Pulsar
– Czy miał Pan wątpliwości przed zastosowaniem w swojej firmie procesu Contech 500?
– Nie będę ukrywał, że miałem. Najbardziej zastanawiało mnie to, jak jednym produktem uda się umyć oraz nałożyć konwersję cyrkonową bez dodawania dodatkowego detergentu w temperaturze pokojowej. Powiem więcej, byłem przekonany, że po kilku dniach testy na naszej myjce zostaną zakończone. A tu niespodzianka, Contech 500 doskonale się sprawdził na naszej linii lakierniczej.
– Jakie potencjalne plusy przyniosło Panu stosowanie procesu Contech 500?
– Dlaczego potencjalne? Przy przyzwoitym systemie dozującym ustawiamy pH i możemy zapomnieć o procesie, to są realne plusy.
– Czy firma Elhus proponując proces odpowiednio przeszkoliła załogę i zapewniła odpowiednią jakość obsługi serwisowej?
– Jak Contech 500 wypada na tle konkurencji?
– Dobrze, prosty proces, prawie bezobsługowy, temperatura pracy 20°C.
– Czy proces Contech 500 jest atrakcyjny ekonomicznie?
– Chemia tania nie jest, ale, po przeliczeniu na metry kwadratowe obrobionej powierzchni, wychodzi taniej, niż u konkurencji. Jeśli chodzi o gaz, nigdy wcześniej nie zastanawiałem się, ile go zużywamy na samo podgrzewanie kąpieli. Teraz wiem, że zużycie gazu na naszej linii lakierniczej spadło o około 40 proc.
Elhus
www.elhus.pl
Komentarze (0)