Fot. 1. Korozja spowodowana przez stale zalegającą wodę.
- Uszkodzenia i wady powłok powstające podczas montażu konstrukcji
Dobrze przygotowany projekt wykonania obiektu o konstrukcji stalowej powinien zawierać technologię, a więc kolejność wraz z opisem czynności i procesów, w tym sposoby zapobiegania uszkodzeniom, ewentualnie postępowania z uszkodzeniami, które mogą wystąpić na danym etapie procesu technologicznego. Niestety, w odniesieniu do powłok ochronnych takie zalecenia pojawiają się dość rzadko, a jeśli już się pojawiają, to są na ogół bardzo ogólnikowe. Na przykład nigdy nie spotkałem zaleceń dotyczących postępowania z miejscami wstrzeliwania gwoździ mocujących blachy dachowe, a przecież na skutki uszkodzeń nie trzeba długo czekać (fot. 10).
Połączenia skręcane wymagają odpowiedniego przygotowania powierzchni i odpowiedniego potraktowania podczas malowania. Zapisy w projekcie lub technologii dotyczące malowania powierzchni styków oraz okolic otworów na śruby nie należą już do rzadkości, chociaż trudno powiedzieć, że stały się powszechną praktyką. Niewątpliwie dużo się zmieniło po wprowadzeniu normy PN-EN 1090-2. Generalnie można przyjąć, że powierzchnie styku w połączeniach niesprężanych powinny być pomalowane wyłącznie gruntem o grubości od 40 do 60, wyjątkowo 80 µm, a w połączeniach sprężanych w zależności od wymaganego współczynnika tarcia, albo obrobione strumieniowo-ściernie i niezabezpieczone, albo po obróbce strumieniowo-ściernej pomalowane gruntem etylokrzemianowym o grubości 60 µm. Otwory na śruby po stronie zewnętrznej po nałożeniu gruntu powinny zostać zabezpieczone przed dalszym pomalowaniem, np. przez naklejenie osłony o średnicy podkładki. Brak właściwego potraktowania takich miejsc kończy się zawsze pękaniem powłoki malarskiej wokół śrub (fot. 11 i 12).
Powodem błędów projektowych jest to, że bardzo rzadko projekty sprawdza się pod kątem poprawności zabezpieczenia korozyjnego. Przyczyn należy zapewne upatrywać w naszym systemie prawnym związanym z konstruowaniem i budowaniem. Nie ma specjalności korozjonisty i poza dużymi firmami, takimi jak niektóre wytwórnie konstrukcji stalowych, takich specjalistów się nie zatrudnia. Dlatego takie błędy projektowe, jak pułapki wodne lub szczeliny uniemożliwiające poprawną ochronę rzadko są wychwytywane podczas realizacji projektu. Błędy w specyfikacji, w tym zalecanym przygotowaniu powierzchni, bywa, że są przynajmniej w części niwelowane na etapie czyszczenia i malowania. Po prostu firmy wykonawcze chcąc uniknąć reklamacji same zwracają się do projektantów z prośbą o korektę specyfikacji zabezpieczenia bądź same tej korekty dokonują. Niestety, bywa też odwrotnie, żeby potanić wykonawstwo zmniejsza się wymagania dotyczące przygotowania powierzchni, grubości systemu malarskiego, a droższe i z reguły lepsze farby zastępuje się tańszymi, często o niższej jakości. O wadach zabezpieczeń przeciwkorozyjnych generowanych na etapie wykonawstwa napiszemy w kolejnych odcinkach.
Michał Jaczewski
michal.jaczewski@tikkurila.com
Komentarze (0)