• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2023 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 tiger-coating 18.08.2022-24.01.2023 Julian przedłużony do końca 2024

    Lakiernictwo Ciekłe

    Wydanie nr: 4(126)/2020

    Artykuły branżowe

    Badanie Powłok

    Lakiernictwo Ciekłe

    Ekonomia lakierowania

    ponad rok temu  01.09.2020, ~ Administrator,   Czas czytania 3 minuty

    Poręczny i zasilany bateriami niskonapięciowy tester PosiTest LPD marki DeFelsko.

    Poręczny i zasilany bateriami niskonapięciowy tester PosiTest LPD marki DeFelsko.

    Strona 1 z 2

    Niewidoczne gołym okiem nieciągłości powłoki mogą prowadzić do dramatycznych konsekwencji

    • PN-EN ISO 29601:2011 • PN-EN ISO 8289:2002 • PN-EN ISO 2746:2015
    Po nałożeniu powłoki ochronnej warto upewnić się, czy nie występują w niej defekty i nieciągłości, które mogłyby spowodować przedwczesne jej uszkodzenie. Jest to szczególnie ważne w zastosowaniach, w których korozja jest trudna do monitorowania, a powłoka pracuje w agresywnym środowisku – na przykład w zanurzeniu lub częściowym zanurzeniu, tak jak we wnętrzach zbiorników i rur. 

    Podczas nakładania oraz utwardzania się powłok antykorozyjnych mogą powstawać maleńkie kratery (z angielskiego pinhole), czyli wąskie obszary zbyt cienkiej lub brakującej powłoki. Szczeliny te tworzą się m.in. poprzez wędrówkę pęcherzyków powietrza zawartych w materiale powłokowym spowodowaną przez parowanie rozpuszczalnika z farby czy też jako wtrącenia kurzu i innych ciał stałych z otoczenia. Problem ten dotyczy zarówno powłok nakładanych metodą natryskową, jak i proszkową. Wspomniane defekty, zwane również porami, osłabiają trwałość pomalowanych elementów, ponieważ ze względu na występowanie efektu kapilarnego działają jak rodzaj mostu, który umożliwia wnikanie wilgoci pod warstwę powłoki. Może to prowadzić do powstania ognisk korozji i drastycznie skrócić żywotność powłoki ochronnej, dlatego też takie wady należy wykryć, a wszelkie znalezione naprawić.

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Procedura oceny porowatości suchych powłok izolacyjnych na podłożu przewodzącym została opisana w normie PN-EN ISO 29601. Przedstawione zostały dwa typy urządzeń, popularnie zwanych testerami szczelności lub porotestami, które łączy ta sama zasada działania: urządzenie podpięte kablem do przewodzącego materiału podłoża generuje napięcie elektryczne w sondzie, którą operator przesuwa po powierzchni badanej powłoki – jeżeli sonda napotka na ubytek powłoki obwód elektryczny zostanie zamknięty, wywołując alarm świetlny lub dźwiękowy sygnalizujący o wykryciu nieciągłości. Główną różnicą między dwoma rodzajami testerów szczelności jest natomiast wartość napięcia, które generują – musi być ona dobrana w zależności od grubości nieprzewodzącej części  systemu powłokowego.

    Detektory niskonapięciowe są zwykle używane przy systemach powłokowych o grubości poniżej 500 µm. Najczęściej umożliwiają wybranie jednego z dwóch napięć opisanych w powyższej normie, czyli 9 lub 90 V. Napięcie 90 V jest zalecane jako domyślne, 9 V może zostać użyte dla powłok cieńszych niż 300 µm. Sonda przekazująca napięcie ma postać zwilżonej wodą i naelektryzowanej gąbki, której kształt może zostać dopasowany w zależności od geometrii badanego elementu – oprócz standardowych typów użytkownik może samodzielnie przyciąć zapasowe końcówki. Czasami pory są tak małe, że woda ma trudności z dotarciem do przewodzącego podłoża pod spodem, szczególnie w przypadku grubszych powłok. W takich przypadkach zaleca się użycie środka powierzchniowo czynnego (środka zwilżającego), który obniży napięcie powierzchniowe wody, umożliwiając lepszą penetrację roztworu przez szczeliny w powłoce. 

    GALERIA ZDJĘĆ

    Różne designy urządzeń wysokonapięciowych: PosiTest HHD od DeFelsko (na górze) oraz Porotest 7 firmy ElektroPhysik (na dole).
    Uniwersalna elektroda szczotkowa do prostych i zakrzywionych powierzchni.
    Płaskie elektrody o dopasowanej szerokości przyspieszą inspekcję płaskich powierzchni.
    Elektrody sprężynowe umożliwiają kontrolę zewnętrznych powierzchni rur.
    Elektrody w kształcie dysku idealnie sprawdzą się wewnątrz rur.
    Delikatna elektroda wykonana z przewodzącej gumy zmniejszy ryzyko uszkodzenia powłoki
    Dodatek zwany „różdżką” zapewnia 1,5 m zasięgu sondy od generatora napięć – można go odstawić lub zawiesić na pasku, czyniąc pracę podczas przesuwania sondy lżejszą.
    Drążki przedłużające pozwolą sięgnąć w trudno dostępne miejsca.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...