Duże przekładnie w SEW-Eurodrive mają do 3,5 m długości i 1 m szerokości.
Efektywna dostawa małych ilości farb
Dla lokalizacji w Bruchsal firma SEW-Eurodrive poszukiwała skutecznego rozwiązania, które pozwoliłoby zmniejszyć koszty logistyki i nakład kosztów związany z potrzebnymi farbami specjalnymi w ilości ok. 2,5 tony. Zazwyczaj takie małe ilości muszą być bardzo dokładnie oszacowane – z niewielką rezerwą oczywiście – ponieważ nie byłoby nic bardziej fatalnego od sytuacji, gdyby w trakcie procesu malowania zabrakło farby. Jest to wyzwanie, przed którym stoi wiele firm, ponieważ w konsekwencji zbierają się resztki farby, które ostatecznie trzeba poddać utylizacji. W zależności od firmy może się nazbierać kilka ton farby rocznie. Koszt 500 euro za utylizację jednej tony farby może wciąż wydawać się stosunkowo niski, jednak należy pamiętać, że wcześniej farba również musiała być zakupiona, a to wiąże się z kwotą ponad
Jak dotąd w firmie SEW-Eurodrive urządzenie dozujące działa w pełni zadowalająco i od stycznia 2017 roku ma dostarczyć 70 do 80 procent rocznego zapotrzebowania stanowiącego 2,5 ton farb specjalnych w jakości Wieregen – M167R. Standardowy kolor używany przez producenta przekładni to RAL 7031.
Mieszanie bezpośrednio na miejscu
Obsługa automatu dozującego nie jest skomplikowana. Na monitorze wybierany jest preferowany kolor i preferowana ilość, a następnie ustawia się odpowiedni pojemnik z bazą farby w obszarze napełniania. Automat dozujący zawiera 18 różnych past pigmentowych w cylindrycznych pojemnikach, każdy z własnym mieszadłem, które za pośrednictwem dozowników tłokowych, bez węży i rur, są dozowane bezpośrednio do pojemnika docelowego. Wymagane pasty dostają się do otworu dozującego za pomocą karuzeli. Rozpoczęcie i zakończenie dozowania jest precyzyjnie kontrolowane przez zawór, co zapobiega kapaniu. Ponadto jest to zawór dwukierunkowy, więc w zależności od wymaganej ilości pasty, stosuje się węższy przekrój dla większej dokładności lub większy przepływ objętościowy w celu skrócenia czasu dozowania. Wyświetlacz pokazuje również ilości pozostałe w pojemnikach z pastą pigmentową oraz recepturę. Ponadto do celów kontrolnych wyświetlany jest docelowy odcień koloru, aby uniknąć błędów. Geholit+Wiemer oferuje trzy różne bazy prepigmentowanych farb, aby uzyskać optymalną powtarzalność kolorów. Obecnie możliwych jest 200 kolorów RAL, ale oczywiście można opracować całkowicie indywidualne receptury z gwarantowanymi wynikami.
– Około 10 lat temu zaczęliśmy opracowywać własne pasty pigmentowe, ponieważ materiał, który mogliśmy kupić, nie spełniał naszych standardów w zakresie spójności kolorów
– wyjaśnia Reinhard Konermann, prokurent i kierownik marketingu w firmie Geholit+Wiemer. – Wymagało to wiele pracy, ale poświęcony czas i wysiłek opłaciły się. Od tego momentu w naszej firmie praktycznie nie ma reklamacji odnośnie kolorów czy wahań jakości związanych z funkcjonowaniem systemu.
W związku z tym w halach produkcyjnych w Graben-Neudorf pojawiły się liczne młyny perełkowe i disolwery, za pomocą których wytwarza się pigmenty do past pigmentowych. W trakcie rozwoju naszego przedsięwzięcia pojawił się pomysł, aby odciążyć własną produkcję i jednocześnie zoptymalizować proces zakupu farby u klienta. Wspólnie z firmą Oldus, zajmującą się dostawą i serwisowaniem urządzeń dozujących, wykonaliśmy pierwsze próby i opracowaliśmy odpowiednią technologię.
– Jesteśmy niezależni od producenta i tym samym możemy wybrać to, co najlepsze dla klienta – wyjaśnia Uwe Schlitt, dyrektor zarządzający w Oldus. – W tym przypadku nie chodziło o znalezienie najtańszego rozwiązania, ale takiego, które funkcjonowałoby najlepiej i wciąż pozostawało opłacalne.
Wybrany typ urządzenia holenderskiego producenta został zoptymalizowany i przystosowany do zastosowania past pigmentowych – koszty dostawy do klienta przejmuje Geholit+Wiemer. Warunkiem są jednak pewne minimalne ilości zakupów.
Producent farb zaleca automaty dozujące przy ilościach od około 2 ton rocznie, natomiast maksymalnie możliwa wydajność produkcyjna wynosi do 20 ton rocznie. Zaletą jest to, że te same pasty pigmentowe są stosowane zarówno w macierzystej firmie producenta farby, jak i przez klienta, tak więc produkty do malowania u klienta i u producenta farby są zawsze zamienne. – Oczywiście, że naszymi działaniami uderzyliśmy w czuły punkt – cieszy się Reinhard Konermann. – W ciągu roku zainstalowaliśmy ponad dwa razy więcej maszyn, niż przewidywały nasze wcześniejsze optymistyczne szacunki.
To pokazuje, że mieszanie farb specjalnych na miejscu jest interesującą i przyszłościową koncepcją, szczególnie w kontekście nabierającej coraz większego znaczenia strategii mass customization.
Komentarze (0)