Farby high solids zawierają cząstki stałe w dużych i bardzo dużych stężeniach, co przekłada się na ich wysoką gęstość, lepkość i krycie.
Ekologiczna rewolucja na rynku farb i lakierów przemysłowych zatacza coraz szersze kręgi. Jej przejawem był najpierw skokowy wzrost popularności farb wodorozcieńczalnych, po którym nastąpiła równie szybka ekspansja produktów o dużej zawartości cząstek stałych (tzw. high solids). Czy te ostatnie mają szansę stać się alternatywą zarówno dla wody, jak i rozpuszczalników?
W 2004 r. dla europejskich producentów farb i lakierów nastała nowa era. W życie weszła bowiem dyrektywa 2004/42/WE (tzw. dyrektywa w sprawie farb) – pierwszy z wielu dokumentów wspólnotowych mających na celu ograniczenie poziomu emisji lotnych związków organicznych (LZO). Dokument i jego rozporządzenia wykonawcze określały dopuszczalne limity LZO dla poszczególnych grup produktów, zmuszając producentów farb i lakierów do przyjrzenia się bliżej składowi swoich wyrobów. Bo chociaż rynek powłok do zastosowań przemysłowych określony został jako ten, na którym dla LZO nie ma alternatyw, należało kontrolować wielkość ich emisji. A ta zależała nie tylko od składu samej farby czy lakieru, lecz także m.in. od powierzchni powlekania – przy malowaniu większych obiektów limity obowiązujące ich właścicieli szybko się bowiem wyczerpywały. Nie dziwi więc, że pierwszym sektorem, który masowo zainteresował się alternatywnymi recepturami farb o zmniejszonej ilości LZO był przemysł lotniczy, motoryzacyjny, a z czasem także producenci maszyn przemysłowych i rolniczych.
High solids, czyli co?
Mimo że powłoki high solids stały się w międzyczasie tematem wielu opracowań, od strony techniczno-formalnej wciąż nie doczekały się systematyzacji, co sprzyja narastaniu wokół nich różnych mitów, m.in. dotyczących zawartości LZO, sposobów nakładania, czasu schnięcia czy właściwości gotowej powłoki. Nadal nie określono np. formalnie, jaka powinna być zawartość cząstek stałych w recepturze, aby można ją było uznać za wysoką. Umownie przyjmuje się tu granicę 65% składu mieszanki, choć na rynku dostępne są już produkty zawierające 80% i więcej cząstek stałych (tzw. ultra high solids – UHS).
Na cząstki te – podobnie jak w przypadku każdej farby – składają się spoiwa, pigmenty i dodatki. Pozostałą część stanowi woda lub rozpuszczalnik, które jako nośniki cząstek stałych uławiają ich aplikację na podłoże. Jako że ich zawartość w produktach high solids jest mniejsza niż w powłokach o niskiej (do 30%) lub średniej (30–60%) zawartości cząstek stałych, ich odparowanie generuje mniej lotnych związków organicznych.
Komentarze (0)