– Dlaczego lakierowanie proszkowe? Jakie detale powlekacie proszkowo?
– Wybraliśmy malowanie proszkowe ze względu na to, że jest to jedna z efektywniejszych metod pokrywania metali. Ze zdobytego już doświadczenia wiemy, że farby proszkowe są trwalsze i estetyczniejsze w porównaniu z tradycyjną metodą pokrywania powierzchni przy użyciu lakierów ciekłych. Zapewniają zdecydowanie większą ochronę antykorozyjną oraz wysoką odporność na działanie czynników zewnętrznych.
Zdecydowaliśmy się na farby proszkowe również ze względu na to, iż są w pełni bezpieczne dla ludzi i środowiska z uwagi na brak w ich składzie rozpuszczalników.
– Jakie mieliście oczekiwania względem nowej lakierni?
– Oczekiwania były bardzo precyzyjne. Po pierwsze, chcieliśmy mieć proces technologiczny zapewniający nam bardzo wysoką odporność antykorozyjną i na promieniowanie UV oraz wydajność, która zaspokoi nasze potrzeby na kilka lat. Aby to zrealizować, już w 2014 roku, kiedy tworzyliśmy pierwsze projekty nowej lakierni, zaczęliśmy myśleć o fosforanowaniu cynkowym i KTL, na którym oparte są w większości procesy technologiczne w firmach z branży automotive oraz czołowych producentów maszyn rolniczych. Zaspokojenie potrzeb wydajnościowych widzieliśmy w automatyzacji procesu. Chcieliśmy mieć transport Power&Free, który będzie obejmował proces chemicznego przygotowania powierzchni, KTL i malowania proszkowego. Dodatkowym bardzo ważnym aspektem była automatyzacja kabiny proszkowej. Miała ona polegać na dwóch aspektach: automatyzacji procesu malowania przez zastosowanie manipulatorów z elektrostatycznymi pistoletami proszkowymi oraz zastosowaniu innowacyjnego systemu z panelem operatorskim, pozwalającym na łatwe zarządzanie proszkiem oraz szybką i bezpyłową zmianę koloru. Jest to dla nas bardzo ważne, ponieważ już wtedy mieliśmy w swojej ofercie ponad 300 różnych produktów malowanych w rozmaitych kolorach. Warto zaznaczyć, iż SaMASZ w jednym dniu produkuje zarówno kosiarki bębnowe, dyskowe, przetrząsacze, zgrabiarki oraz maszyny komunalne w różnych konfiguracjach kolorystycznych.
– Głównym naszym zamierzeniem była automatyzacja całego procesu – od przygotowania powierzchni, aż po finalny produkt. Zastosowanie kabiny i aplikacji firmy Gema z pewnością zaspokoiło te potrzeby. Kabina została wyposażona w dwanaście automatycznych pistoletów proszkowych rozmieszczonych na trzech manipulatorach pionowych oraz dwa pistolety proszkowe ręczne obsługiwane przez malarzy. Wjeżdżające do kabiny detale skanowane są za pomocą bramki świetlnej, która dostarcza informację do sterownika o kształcie danego detalu. Dzięki temu manipulatory zachowują zadaną odległość końcówki aplikacji od malowanego przedmiotu, co prowadzi do równomiernego krycia malowanej powierzchni. Po naniesieniu farby przez manipulator malarze za pomocą aplikatorów ręcznych nanoszą farbę w trudno dostępne miejsca, które nie zostały pokryte przez manipulator.
Kolejną zaletą jest to, że kabina firmy Gema umożliwiła nam szybką zmianę kolorów. Konstrukcja zbudowana z PVC i zastosowanie dysz czyszczących sprawia, że osiadanie proszku w kabinie jest bardzo ograniczone, co przy szybkiej zmianie koloru jest niezwykle istotne. W porównaniu do naszych poprzednich kabin nowa kabina jest wyposażona w system odzyskiwania proszku, co prowadzi do zmniejszenia zużycia farby, a co za tym idzie, do zwiększenia korzyści ekonomicznych.
Zastosowane rozwiązania aplikacyjne firmy Gema przyczyniły się również do bardziej ekonomicznego napylania farby, co było trudne do uzyskania na starej linii (patrz ramka – dop. red.).
Bardzo ważne jest dla nas bezpieczeństwo, dlatego zwracaliśmy również uwagę na system wykrywania i zatrzymywania ognia dla ochrony cyklonu i filtra końcowego. W wypadku powstania ognia cała malarnia zostaje wyłączona, gaz CO2 zostaje wtłoczony do systemu wyciągowego kabiny.
Komentarze (0)