A gdyby tak móc poczuć wiosnę nie tylko za oknem, ale także we wnętrzu? Wystarczy do tego odrobina cierpliwości i farba w jasnym, żywym odcieniu.
Wiosna kojarzy nam się nieodmiennie z feerią barw, wśród których króluje soczysta zieleń, biel przebiśniegów oraz żywe kolory pierwszych żonkili, tulipanów i azalii. Na wiosnę nie tylko przyroda budzi się jednak do życia. Także i my zyskujemy dodatkowe pokłady energii: z zapałem przygotowujemy ogród do nowego sezonu, wracamy do ulubionych sportów na świeżym powietrzu, a także odświeżamy nasze wnętrza, by zyskały ten sam blask i świeżość, które obserwujemy za oknem. A gdyby tak zaprosić wiosnę do naszego domu? Wystarczy pędzel i farba w żywym, radosnym wiosennym odcieniu.
Soczysta zieleń
Choć każda pora roku nadaje drzewom niepowtarzalne barwy, soczysta, dopiero co rozbudzona zieleń pierwszych listków ma w sobie coś magicznego – przywodzi na myśl nowy początek, którego tak bardzo potrzebujemy w trudnych czasach pandemii. Dlaczego by nie położyć jej na ściany? Pięknie prezentować się na nich będzie zarówno intensywna zieleń z żółtymi akcentami, idealnie pasująca do nowoczesnych wnętrz, jak i ciemna, nasycona zieleń drzew iglastych nadająca klasycznym meblom i drewnianym elementom niepowtarzalny klimat.
Kwiaty, kwiaty wszędzie!
Złocisty nagietek, czerwone tulipany, różowawe azalie i kamelie – trudno o bardziej przemawiający do wyobraźni symbol wiosny. Barwy te, położone na ściany, wniosą do wnętrza radość i piękno zaczerpnięte z natury. A dodatkowo świetnie sprawdzą się niemal w każdym wnętrzu – od klasycznych po nowoczesne.
Ożywcza biel
Nie ma chyba czystszego koloru niż biel. W lekko zgaszonym odcieniu „odtłuszczonego mleka” nieodmiennie kojarzy się z bielą przebiśniegów i zawilców, przywodząc na myśl nowy początek. Klasyczna biel świetnie sprawdzi się w tradycyjnych wnętrzach, zwłaszcza w zestawieniu z meblami z naturalnego drewna, podczas gdy w lekko przybrudzonym wydaniu nada nowoczesnym pomieszczeniom wrażenie czystości i świeżości.
Komentarze (0)