Ślady kredki czy flamastra są trudne do usunięcia. Najlepsze efekty daje zastosowanie rozpuszczalnika, ale musimy się przygotować na to, że możemy uszkodzić farbę. Żródło: Diamond Vogel
Świeżo pomalowane ściany są dumą każdego majsterkowicza – do czasu, aż nie pokryje ich warstwa brudu. Żeby do tego nie dopuścić, trzeba je systematycznie zmywać.
Wiadro i mop powinny być najlepszymi przyjaciółmi każdego, kto chce utrzymać swoje ściany w czystości. Regularnie zmywane czystą wodą lub wodą z niewielką ilością detergentu długo zachowają atrakcyjny wygląd. Nie każdą ścianę i nie każde zabrudzenie czyści się jednak w ten sam sposób. Przyjrzyjmy się bliżej generalnym zasadom pielęgnacji farby po malowaniu.
Nie spiesz się z myciem
Mimo że wygląda na utwardzoną, świeżo położona farba potrzebuje co najmniej dwóch tygodni, aby osiągnąć docelową trwałość i odporność na zabrudzenia czy zarysowania. Dlatego przez ten okres lepiej unikać traktowania jej wodą czy – co gorsza – środkami myjącymi. Przed pierwszym myciem z użyciem danego środka warto też sprawdzić, jak zareaguje na niego farba. Nałóżmy odrobinę w niewidocznym miejscu, sprawdzając, czy kolor i struktura ściany nie uległa zmianie.
Niezależnie od zastosowanego środka warto pamiętać, że ściany generalnie nie lubią wilgoci. Nawet w przypadku farb zmywalnych należy jedynie lekko zwilżyć gąbkę lub szmatkę, a czyszczoną powierzchnię przecierać delikatnie – bez szorowania. W przeciwnym razie na ścianie mogą pojawić się pęknięcia lub nieatrakcyjne, błyszczące plamy. Jeśli musimy umyć całą ścianę, róbmy to od dołu do góry, a następnie spłukujmy w przeciwnym kierunku – zapobiegnie to powstawaniu smug.
Ostrożnie z matami i półmatami
Matowe, półmatowe i satynowe farby są generalnie bardziej podatne na blaknięcie i „odłażenie” pod wpływem mycia. Dlatego w ich przypadku należy wystrzegać się agresywnych chemikaliów i odtłuszczaczy, a ścianę szorować bardzo delikatnie z zastosowaniem małej ilości wody. Dużo większą trwałością pod tym względem cechują się farby błyszczące i półbłyszczące. Także i tu nie należy jednak przedobrzyć: zawsze stosujmy miękką gąbkę i nie szorujmy zbyt mocno, aby kolor „nie zszedł”.
Gdy zdarzy się plama
Inaczej czyści się przybrudzone naroża i kąty, a inaczej pojedyncze plamy. Te drugie wymagają zdecydowanie więcej uwagi – zarówno ze względu na ich oporność, jak i fakt, że przy nieumiejętnym czyszczeniu na ścianie może powstać granica między miejscem czyszczonym a pozostałą powierzchnią. Większość plam można łatwo usunąć za pomocą wody z dodatkiem łagodnego, niepieniącego się detergentu. Pamiętajmy przy tym o przetestowaniu jego działania w niewidocznym miejscu. W przypadku bardziej opornych zabrudzeń niekiedy jedynym wyjściem jest wstępne oczyszczenie, spłukanie, a następnie nałożenie świeżej warstwy farby.
Jeszcze innego potraktowania wymagają plamy z tłuszczu. Tutaj najlepiej sprawdzi się zwykły płyn do naczyń, a następnie nieco wody, która usunie jego pozostałości. Dużo trudniej usunąć ślady markera czy długopisu – tu już nie obejdzie się bez rozpuszczalnika. Musimy być jednak przygotowani na to, że może on do pewnego stopnia uszkodzić powierzchnię.
