
Mówi się, że aby optycznie powiększyć pomieszczenie, sufit należy pomalować na biało. Okazuje się jednak, że odwrotny układ kolorów przynosi dokładnie taki sam efekt.
Białe ściany i sufit w kolorze pudrowego różu? Taka aranżacja jest nie tylko odważna, ale przynosi też konkretne korzyści – ożywia stonowane dotąd pomieszczenie, nadając mu ciepły, radosny wyraz. W takim układzie sufit odgrywa rolę piątej ściany, która współtworzy kompozycję wnętrza. I bardzo dobrze spisuje się w tej roli.
Co jednak najciekawsze, zestawienie ciepłego koloru sufitu z bielą ścian optycznie powiększa pomieszczenie – dokładnie w taki sam sposób, jak zestaw odwrotny (biały sufit na kontrastowym tle). Aby zmaksymalizować ten efekt, możemy przemalować meble na kolor zbliżony do barwy sufitu, a całość uzupełnić dodatkami w odcieniach różowego złota i starannie dobranym oświetleniem o ciepłej barwie.
Malowanie sufitu na kolor inny niż biały nie wymaga przy tym specjalnych narzędzi czy umiejętności. Podobnie jak w przypadku białej farby, niepowlekane wcześniej powierzchnie trzeba najpierw zagruntować, a malowanie zacząć od naroży i odcięć, nanosząc farbę pędzlem lub małym wałkiem. Do malowania większych powierzchni najlepiej użyć dużego wałka. Trzeba jedynie pamiętać, że aby uchronić się przed smugami, nie powinniśmy robić zbyt dużych przerw – najlepiej cały sufit pomalować na raz.