
W pracach galwanizerskich, a szczególnie podczas obróbki pojedynczych detali, bardzo ważne jest ustalenie zakresu prądu, przy jakim będzie pracowała w danym przypadku kąpiel. Taką klasyczną metodą do oceny kąpieli, określenia prądowego zakresu pracy jest wykonanie próby w komórce Hulla. Jednak próba w komórce Hulla wymaga umiejętności interpretacyjnych. Ponadto porcja kąpieli jest odlewana do komórki i nie oddaje to warunków rzeczywistych, ale za to możemy poznać pełny zakres pracy kąpieli.
W swoich pracach galwanicznych, oprócz wykorzystania komórki Hulla, stosujemy technikę testowania kąpieli bezpośrednio w wannie galwaniczne. Jest to sposób, który stosowałem podczas pracy w galwanizerni zakładów LPW. W tym celu na specjalnym uchwycie montowany jest kawałek wyprofilowanej blaszki mosiężnej bądź stalowej (na fot. 5. blaszka mosiężna, za pomocą której testowana była kąpiel złocąca). Całość jest następnie wkładana bezpośrednio do kąpieli galwanicznej. Powierzchnia robocza takiej blaszki jest dokładnie określona np. 1 dm2. Sposób ten ma dwie zasadnicze zalety: po pierwsze kształt blaszki pozwala obserwować zachowanie się nakładanych powłok na płaszczyznach pionowych, ukośnych z góry oraz z dołu - widzimy, jak rozkładają się prądy w narożnikach oraz we wgłębieniach; po drugie - próbę przeprowadzamy w wannie roboczej, co jednoznacznie określa nam stan i możliwości kąpieli. Natomiast ocena wyników jest prosta i szybka.
Wszystkie prace związane z regeneracją starych części samochodowych są bardzo żmudne i czasochłonne. Często można dojść do wniosku, że lepiej byłoby zrobić więcej prostych powtarzalnych detali niż męczyć się z jedną częścią. Jednak dobrze wykonana praca, a w szczególności dobry efekt końcowy daje galwanizerowi dużą satysfakcję. Można powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia bardziej z artyzmem niż zwykłą galwanotechniką, a zadowolenie klienta też jest nie bez znaczenia.Waldemar Tomankiewicz