
W przypadku odtwarzania powłoki lakierniczej na samolocie wojskowym najważniejsza jest jej przyczepność do poszycia samolotu. Jest to najczęściej stara anoda i tu bardzo ważne jest takie zaaktywowanie tej powłoki, aby cały system lakierniczy był doskonale przyczepny. Dużym problemem dla tych samolotów są krawędzie natarcia. Jest to newralgiczny punkt całego wymalowania. Nie może być tak, że po wylocie samolot „gubi” powłokę lakierniczą na krawędziach natarcia. Sprawdzianem dla wymalowania jest pierwszy wylot techniczny. Jeżeli jest to wynik pozytywny i nie ma ubytków powłoki lakierniczej, to znaczy, że technologia malowania sprawdziła się w locie. Niedopuszczalny jest oblot samolotu bez uprzedniego pełnego, zgodnego z technologią producenta, utwardzenia wymalowania.
Statek powietrzny nie może być pomalowany każdym rodzajem emalii. Ze względu na prędkość latania, naprężenia i drgania w czasie lotu musi to być specjalna emalia lotnicza. Przechodzi ona badania u producenta, gdyż musi mieć bardzo dobrą trwałość i elastyczność, odporność na uderzenia, produkty powodujące korozję, działanie cieczy lotniczych, cieczy hydraulicznych i innych chemikaliów. Niektóre emalie lotnicze są z gatunku IRR i CARC. Skrót IRR to symbol, że wymalowany obiekt pojawia się na radarze z opóźnieniem kilku sekund a symbol CARC oznacza, że bojowe środki chemiczne nie penetrują w głąb powłoki, co ułatwia późniejszą dezaktywację obiektu.
Proces malowania musi odbywać się zgodnie z posiadanymi certyfikatami zapewnienia jakości, jak i życzeniami klientów. Stosowane wyroby lakiernicze – zakład oraz lakiernicy muszą dysponować certyfikatami producenta wyrobów lakierniczych poświadczającymi zgodność stosowanych etapów malowania i doboru materiałów lakierniczych z technologią dla lotnictwa. Ponadto, stosowane na samolocie wyroby są rekomendowane przez producentów samolotów.