Problemy z aplikacją
Jak już wspomniałem, trudno doszukać się w malowaniu proszkowym jakiejś niezwykłej tajemnicy mogącej zagwarantować uzyskiwanie lepszych, bardziej trwałych powłok niż udaje się to naszym konkurentom. Wynika to głównie z tego, że proces napylania podlega dość jasnym regułom, które właściwie przestrzegane niemal gwarantują końcowy sukces. W aplikacji farb proszkowych kluczowymi elementami, mającymi wpływ na występowanie wad gotowej powłoki są:
• Problemy z właściwym ładowaniem farby i/lub uziemieniem pokrywanych elementów.
• Nierównomierne, niejednorodne podawanie proszku.
• Wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia wynikające z błędów aplikacji.
Zanieczyszczenie jednego proszku drugim.
Jako główny powód trudności z zachowaniem właściwej jakości uzyskiwanych powłok proszkowych są podawane przeważnie różne aspekty problemów z ładowaniem farby. Jest to tylko część prawdy, ponieważ wydajność ładowania ma przede wszystkim wpływ na efektywność procesu, czyli skuteczność napylania liczoną procentową ilością cząstek farby osiadających na detalu i nietrafiających do systemu odzysku. Dla większości aplikatorów elektrostatycznych dostępnych na rynku nie istnieje problem dostatecznego ładowania proszku. Zdecydowanie groźniejsze jest, kiedy ilość dostarczanego ładunku jest za duża w stosunku do rzeczywistych potrzeb procesu. Głównym rezultatem takiego zjawiska jest wsteczna jonizacja, występująca równolegle z problemami uziemienia detali. Zbyt wiele ładunku na powierzchni wywołuje jonizację powietrza również pomiędzy cząstkami farby, w wyniku czego gotowa utwardzona warstwa będzie nierówna, a najczęstszym objawem problemu jest pojawienie się tzw. skórki pomarańczowej zamiast gładkiej, równomiernej powłoki. W niektórych przypadkach, kiedy skuteczność uziemienia jest bardzo niska napylenie warstwy o wymaganej, dostatecznej grubości może okazać się po prostu niemożliwe.
Efekt klatki Faradaya można również zaliczyć do problemów z ładowaniem farby proszkowej. Wnikanie napylanego proszku w zagłębione, częściowo zamknięte przestrzenie, jest dość ograniczone przez właściwość pola elektrostatycznego do układania się tak, aby jego gęstość rosła odwrotnie proporcjonalnie do odległości od uziemienia. Stąd proszek osiada zdecydowanie łatwiej na krawędziach otworów, z trudem dostając się do ich wnętrza. W efekcie powstają w jednych miejscach niedomalowania, podczas gdy w innych farba niemal ścieka, tworząc tzw. grzebienie podczas utwardzania.
Komentarze (0)