• ReklamaA1 - silpol v2

Szukaj

    Reklama
    B1 tiger-coating 18.08.2022-24.01.2023 Julian przedłużony do końca 2024

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 2(34)/2005

    Aktualności i przegląd rynku

    Drewno

    ponad rok temu  01.03.2005, ~ Administrator,   Czas czytania 11 minut

    Strona 2 z 7

    Co najmniej 4-6 tygodni przed wiosennym wodowaniem wszystkie nielakierowane powierzchnie drewniane, a także kadłub wraz z konstrukcją, nasączane są od wewnątrz roztworem oleju lnianego z terpentyną, a lakierowane powierzchnie są szlifowane drobnym papierem ściernym i pokrywane jedną lub dwiema warstwami lakieru. Podobnie pielęgnowane są powierzchnie masztu, bomów, salingów oraz linii wodnej.

    Niewielkie objawy rdzy na balaście są lekko szlifowane i zabezpieczane dowolną farbą odrdzewiająca. Przy czym nawet niezbyt staranna, aczkolwiek systematyczna, pielęgnacja wystarczy, by utrzymać balast w dobrym stanie.

    Impregnacja olejem lnianym


    Olej lniany jest bardzo skutecznym i łatwym w użyciu środkiem impregnacji drewna. Gdy nie pożałujemy wolnego czasu, a przede wszystkim oleju wraz z terpentyną i solidnie nasycimy drewno, to uzyskamy kadłub o znacznej odporności na wchłanianie wilgoci oraz uszkodzenia.

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Wadą oleju lnianego jest stosunkowo długi czas wysychania. Gdy jesienią zaimpregnujemy drewno, zdąży wyschnąć do wiosny i dopiero wówczas możemy lakierować. Z tym, że na tak przygotowanej powierzchni drewna nawet po wielu latach lakier na pewno nie będzie się łuszczył ani oddzielał całymi płatami, jak po szybkim nasączeniu pokostem lub wręcz po lakierowaniu czystego drewna bez żadnej impregnacji.

    Gdy po impregnacji olejem odczekamy do lakierowania tylko tydzień czy dwa, możemy mieć pewność, że podczas upałów pojawi się wiele pęcherzy tworzonych przez gazy powstałe przez wysychanie oleju pod lakierem. Gdy jednak dobrze zaplanujemy pracę i odczekamy kilka miesięcy, uzyskamy trwale zakonserwowane drewno.

    Impregnacji drewna olejem lnianym nauczyłem się od szwedzkich szkutników i podczas 20-letniej własnej praktyki z kilkoma starymi drewnianymi jachtami. Nie upieram się iż skandynawskie metody konserwacji drewna są najlepsze lecz warto się zastanowić dlaczego znacznie starsze skandynawskie jachty drewniane na ogół wyglądają bardziej świeżo niż polskie. Na pewno nie są nadmiernie eksploatowane i są zazwyczaj lepiej zadbane. Jednak obserwując w Polsce prace przy kilku drewnianych jachtach nabrałem wątpliwośći czy różnica nie tkwi przede wszystkim w odmiennej tradycji impregnacji drewna.

    W Polsce zazwyczaj używa się pokostu którego składnikiem jest olej lniany z kilkoma środkami przyśpieszającymi wysychanie. Sprzedawany jest w różnych postaciach i na ogół nie wiadomo z czego się składa. Zaleca się nakładanie pokostu na gorąco, co stwarza ryzyko pożaru. Stosując pokost uzyskujemy gorszą impregnację, niż gdybyśmy użyli oleju lnianego wysychającego bardzo powoli i wnikającego znacznie głębiej, aż do bardzo głębokiego nasycenia drewna. Pokost wnika w drewno stosunkowo płytko, bowiem szybko wysycha i tym samym uniemożliwia nałożenie wielu warstw. Pokostu zużyjemy znacznie mniej niż oleju lnianego, lecz celem jest jak najlepsza impregnacja drewna, a nie nierozważna oszczędność środków.

    Komentarze (6)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    • ~ Albert 6 ponad rok temu Pozwolę sobie skorygować podstawowy błąd w artykule Kokt linolje (olej lniany gotowany) jest również znany od setek lat To nie jest olej lniany tłoczony na gorąco ale olej lniany tłoczony na zimno i poddany procesowi podgrzania do ok. 120-130 st bez dostępu powietrza. Proces trwa kilka dni. Otrzymujemy wersję oleju który utwardza się szybciej niż ten sam olej tłoczony na zimno wersji surowy ponieważ zaszła w nim już częściowa oksydacja. Taka wersja oleju lnianego (kokt) jest tradycyjnym odpowiednikiem tego co określamy w Polsce jako pokost. Na skutek wysokiej jakości oleju i tradycyjnej metody nie ma potrzeby dodawania chemicznych dodatków Historycznych, tradycyjnych wersji oleju lnianego do konserwacji drewna jest więcej np niezwykle cenny i zmudny w przygotowaniu olej lniany do konserwacji drewna oksydowany przez prawie rok na słońcu. Otrzymuje się tzw "szwedzki balsam" czyli olej który po dodaniu np. 10% do prawdziwej farby z oleju lnianego lub oleju lnianego zwiększa jego trwałość
      oceń komentarz zgłoś do moderacji
    • ~ Albert 5 ponad rok temuocena: 100%  Pozwolę sobie skorygować podstawowy błąd w artykule Kokt linolje (olej lniany gotowany) jest również znany od setek lat To nie jest olej lniany tłoczony na gorąco ale olej lniany tłoczony na zimno i poddany procesowi podgrzania do ok. 120-130 st bez dostępu powietrza. Proces trwa kilka dni. Otrzymujemy wersję oleju który utwardza się szybciej niż ten sam olej tłoczony na zimno wersji surowy ponieważ zaszła w nim już częściowa oksydacja. Taka wersja oleju lnianego (kokt) jest tradycyjnym odpowiednikiem tego co określamy w Polsce jako pokost. Na skutek wysokiej jakości oleju i tradycyjnej metody nie ma potrzeby dodawania chemicznych dodatków Historycznych, tradycyjnych wersji oleju lnianego do konserwacji drewna jest więcej np niezwykle cenny i zmudny w przygotowaniu olej lniany do konserwacji drewna oksydowany przez prawie rok na słońcu. Otrzymuje się tzw "szwedzki balsam" czyli olej który po dodaniu np. 10% do prawdziwej farby z oleju lnianego lub oleju lnianego zwiększa jego trwałość
      oceń komentarz zgłoś do moderacji
    • ~ tedi 4 ponad rok temu dlaczego na innych forach pokost jest lepiej oceniany od oleju i jest to uzasadnione np olejowanie drewna nalezy powtarzac co rok a pokostowanie co np 3-4lata
      oceń komentarz zgłoś do moderacji
    • ~ Piter 3 ponad rok temu Witam, bardzo konkretny artykuł. Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałem. Zastanawia mnie czy warto drewno konserwować mieszanką oleju lnianego z dziegciem ? Jest sporo specyfików na rynku. Może lepiej nałożyć dziegieć , odczekać i dopiero położyć olej ? Myślę o konserwacji łódki drewnianej. Pozdrawiam
      oceń komentarz komentarz zgłoszony do moderacji
    • ~ RobertS 2 ponad rok temuocena: 100%  W końcu trafiłem na sensowny portal.... Szacunek za wiedzę i sensowne rady. Jam pytanie. Za pomocą oleju lnianego chcę zrobić żonie rabaty do uprawy warzyw i ziół. Chcę olej lniany chcę zmieszać z terpentyną (30%) podgrzać do 40-50 stopni i zaimponować deski. Niepokój budzi info, że terpentyna jest toksyczna. Czy może coś się wydzielić do ziemi z tych desek czy raczej to po kilku dniach odparuje i w drewnie zostanie olej....
      oceń komentarz komentarz zgłoszony do moderacji
    • ~ peer 1 ponad rok temu Rewelacyjny, bardzo ciekawy i obszerny artykuł nie tylko dla szkutnika. Mnie bardzo interesuje impregnacja i lakierowanie drewna. Dużo się dowiedziałem jak używać oleju, mniej o pokoście ale za to dużo ciekawego o lakierach olejnych. Bardzo dziękuję za podzielenie się tą wiedzą. Nie spotkałem żadnego artykułu, który by choć trochę zbliżał się poziomem to tego.
      oceń komentarz zgłoś do moderacji