Artykuły branżowe

Nie jest to reguła, ale dość powszechna praktyka. Kolejnym zagrożeniem jest niekompetencja osób przygotowujących przetargi. Byłem świadkiem kilku przetargów, na których wygrywała oferta w cenie stanowiącej 25-30% kosztorysu inwestorskiego. Więc albo ten kosztorys (SIWZ – specyfikacja istotnych warunków zamówienia) był źle przygotowany, albo zwycięska firma zaproponowała taką technologię, o której inwestor nie miał najmniejszego pojęcia i żeby ją wybrać, powinien się z nią wpierw dokładnie zapoznać. Bywa i tak, że zwycięska firma „żeby wyjść na swoje” w zaproponowanej cenie jest w stanie uprościć technologię, zamiast obróbki powierzchni do Sa 2 ½ czyści się do Sa 2 albo St 2, zamiast farby epoksydowej uznanego producenta stosowana jest farba epoksydowa nieznanego pochodzenia lub jeszcze tańsza farba alkidowa i nie musi się to odbywać na zasadzie korupcyjnej. Są firmy stosujące techniki wymęczenia, a jeszcze jak inwestorowi zależy na czasie, są one skuteczne. Wpierw np. proponują zastąpienie czyszczenia Sa 2 ½ na Sa 2, tłumacząc, że to niewielka różnica, bez wpływu na trwałość i gwarancję, oferując w zamian znaczne przyspieszenie robót. Wszystko odbywa się w majestacie prawa, zostaje sporządzony aneks do umowy, bez zmiany ceny, ale z niewielką korektą terminu zakończenia prac, a jak już inwestor raz zgodzi się na odstępstwo, wtedy pojawiają się następne.

Bywają przetargi przygotowywane z zastosowaniem wszelkich obowiązujących przepisów, a jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się im nie zawahałbym się stwierdzić, że albo przygotowywali je ludzi niespełna rozumu, albo jest to sabotaż. Przykładem może być przetarg ogłoszony w biuletynie z 31 października 2011 r., z terminem składania ofert do 7 listopada (teoretycznie 8 dni, ale roboczych tylko 4), którego rozstrzygnięcie przewidziano na 14 listopada. Obejmuje on usunięcie usterek mostu nad rzeką Brzeźnicą polegające między innymi na wykonaniu uzupełnień powłoki epoksydowej o powierzchni 54 m2 i pomalowaniu 61 m2 barier mostowych. Termin wykonania 14 listopada – 20 grudnia 2011 r. W tym okresie rzadko średnia dobowa temperatura przekracza 0°C, a jeżeli nawet, to wilgotność jest na tyle wysoka, że warunków do malowania i utwardzania powłok epoksydowych nie ma w ogóle. Jeżeli do przetargu przystąpi firma, która przewidzi zabudowę terenu prac ogrzewanymi namiotami, to koszty będą kilkakrotnie wyższe od kosztów analogicznych prac prowadzonych w dobrych warunkach pogodowych i najprawdopodobniej przetarg przegra. Natomiast firma, która prawdopodobnie przetarg wygra, zdecyduje się na malowanie w takich warunkach jakie są, wykorzystując dni z minimalną ilością opadów i licząc na to, że albo będzie miała szczęście i jakimś cudem nałożone powłoki wytrzymają 3-letni okres gwarancji, albo nikt nie będzie domagał się napraw wynikających z gwarancji, albo (co najbardziej prawdopodobne) usterki zostaną zauważone dopiero na wiosnę i wtedy w bardziej sprzyjających okolicznościach dokona napraw.