• Reklama
    A1 - kabe

Szukaj

    Reklama
    B1 - konica minolta 18.02.2022-31.12.2025 Bogumiła

    Artykuły branżowe

    Wydanie nr: 4(78)/2012

    Artykuły branżowe

    Antykorozja

    Normy/Prawo

    Ekologia i Ochrona Zdrowia

    ponad rok temu  01.07.2012, ~ Administrator,   Czas czytania 6 minut

    Strona 2 z 4


    O ile powyższą relację można w ostateczności uznać za naturalny element gry rynkowej, w której między techniką a ekonomią zachodzą nie zawsze zrozumiałe konfiguracje, to wpływ "wielkich" sięga znacznie dalej niż obszar "produkcja - aplikacja". Tak się bowiem składa, że od pewnego czasu zadanie "powłokować chemoodpornie", sprowadzane w dawnej praktyce do ustnego polecenia "ten baniak wykleić gumą TK13/TK19" albo "wymurować cegłą KW na kicie KWB", jest rozszerzone o obowiązek sporządzenia dokumentacji projektowej dla wykonywanego zadania. I jeśli z takim obrotem sprawy trudno dyskutować, bo plusów za nim sporo, to trudniej zgodzić się z jego następstwami. Chodzi bowiem o to, że zgodnie ze współczesnymi modelami organizacji pracy "obsługę papierową wielkich" wykonują firmy zewnętrzne, współpracujące z nimi na zasadach franczyzy i podobnych jej umów. Stąd jednak i konsekwencje, w tym dla wszystkich firm branży antykorozyjnej, niezależnie od ich umiejscowienia w hierarchii zawodowej.

    Reklama
    ŚT - Targi Kielce 13.11-28.03 Julian
    Najkrócej - projekt techniczny zadania antykorozyjnego wraz z niezbędnymi załącznikami wykonany przez franczyzobiorcę musi być widoczny. 300 stron w segregatorze z przekładkami, zdobieniami i tasiemkami robi na pewno większe wrażenie niż trzydziestostronicowy dokument w plastikowej okładce. I co ważne - to opasłe tomisko, powielone zgodnie z wymaganiami w dziesięciu egzemplarzach, staje się najpierw projektem wstępnym, następnie - po ewentualnym wniesieniu uwag jednej osoby, zmianie numeru i dziesięciokrotnym powieleniu przekształca się w projekt wykonawczy i na koniec - również w postaci kolejnych dziesięciu kopii zmienia tytuł na "Dokumentacja powykonawcza". A praktycznie? - praktycznie, to poza kilkoma stronami jednego obiegowego egzemplarza przeczytanymi przez inspektora nadzoru, kierownika robót i kontrolera jakości reszta ląduje w archiwalnej przechowalni lub - po stosownym okresie - w młynie przerobu makulatury.


    W przedstawionej sytuacji ważne jest i to, że rozwija się ona na wzór "toczonej kuli śniegowej" zapoczątkowanej źródłami formalnoprawnymi, o których niedawno na łamach "LP" (6/2011) pisał M.?Janczewski ("Biurokratyczne źródła korozji"). I wydaje się, że nie ma od niej odwrotu, gdyż pomijając sprawy podstawowe (prawo ogólne, przepisy lokalne, kształcenie kadr), dyktat "wielkich" przenika mimowolnie przez całą branżę antykorozyjną i wymusza wręcz relację "na kilo powłoki - kilo papieru", w sporej części całkowicie zbędnego i nie zdradzając tajemnic - często robionego na zasadzie "sztuka dla sztuki".

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...