Czy kabina lakierniczo-suszarnicza wymaga ocechowania znakiem CE?
Zasadniczo… nie ma takiego obowiązku! Zaskakujące stwierdzenie…, ale tylko do chwili, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że formalną podstawą do umieszczenia cechy CE na kabinie lakierniczej powinna być Dyrektywa Maszynowa 2006/42/WE,
obowiązująca w Polsce od 29 grudnia 2009 roku, na podstawie rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 21 października 2008 r. w sprawie zasadniczych wymagań dla maszyn (Dz. U. nr 199, poz. 1228). W załącznikach nr IV do tego rozporządzenia nie ma wyszczególnionej kabiny czy komory lakierniczej, malarskiej, suszarniczej. W ogólnych zapisach dyrektywy określających co to jest maszyna można jednak dopasować kilka zdefiniowanych zapisów do funkcji realizowanych przez komorę lakierniczą. Konsekwentnie idąc jednak dalej w zapisy formalnoprawne z punktu widzenia np. przepisów prawa budowlanego, komora lakiernicza nie jest maszyną tylko samodzielną budowlą, szczególnie gdy stoi ona na zewnątrz obiektu. Tu jest urządzeniem technologicznym, co w myśl przepisów prawa budowlanego nadaje jej status budowli. Wewnątrz budynku jest już jednak wydzielonym ścianami odrębnym pomieszczeniem. Robocza część komory nie jest więc maszyną i jako taka nie podlega bezwzględnemu obowiązkowi certyfikacji znakiem CE. Jednak jej producent ma pełne prawo do uznania tej wydzielonej przestrzeni oraz elementów samej obudowy jako integralnej części całej maszyny, obejmując ją automatycznie oceną bezpieczeństwa i deklaracją zgodności dla znaku CE. Może to zrobić, ale... nie musi. Musi jednak bezwzględnie objąć procedurą oceny i znakiem CE zintegrowane urządzenia grzewczo-wentylacyjne i systemy sterowania cyklami. Ta część komory lakierniczej, bez żadnych wątpliwości, jest już maszyną podlegającą pod wymogi formalne. Dlaczego to takie istotne? Ponieważ niektórzy producenci systemów grzewczo-wentylacyjnych, posiadając odpowiednie zaplecze techniczne i projektowe, mogą zaadaptować na potrzeby komory lakierniczej istniejące w obiekcie pomieszczenie, odpowiednio je modernizując. W takim przypadku nadal mamy do czynienia z brakiem konieczności umieszczenia w tak przygotowanej „komorze” cechy CE. Gdy jednak do zapewnienia odpowiednich warunków technologicznych pomieszczenie zaopatrzone zostanie w zespoły grzewczo-wentylacyjne, wtedy te dodatkowe maszyny będą już musiały posiadać cechę CE i odpowiednią deklarację zgodności tego produktu. Dlaczego więc producent może zakwalifikować część roboczą komory jako maszynę, obejmując ją cechą CE i deklaracją zgodności? Na takie działanie pozwalają normy zintegrowane. W przypadku komór lakierniczo-suszarniczych jest to norma PN-EN 13355:2004 (tekst w jęz. polskim z 2006 r.), określająca zasady bezpieczeństwa dla zintegrowanych komór malarskich. Gdy producent urządzenia przyjmie tę normę za wyznacznik swych działań projektowych i wykona zgodnie z nią kabinę, może (a nawet musi) automatycznie przyjąć, że spełnia ono wymogi konkretnej normy przywiązanej do Dyrektywy Maszynowej jako maszyna zintegrowana, w której kabina wydzielona ściankami jest częścią tego urządzenia. Uprawnia go to także do wydania każdemu użytkownikowi prostej deklaracji zgodności ze wskazaniem jako podstawy oceny takiej właśnie zintegrowanej normy PN-EN zgodnie z wymogami Dyrektywy Maszynowej. Tak właśnie postępuje kilku krajowych producentów komór lakierniczych. Producenci z Włoch deklarują zgodność urządzenia ze standardami ISO, przy czym dwaj renomowani wytwórcy umieszczają znak CE tylko na obudowie jednostki termowentylacyjnej i dla niej właśnie wydają dokument deklaracji zgodności. Tu kabina i jej obudowa nie jest traktowana jako element maszyny objętej znakiem CE i deklaracją zgodności WE. Tu jednak zastosowanie mają normy ISO, a nie PN-EN. Największą swobodę w ocenie zgodności i umieszczaniu znaku CE prezentują importerzy urządzeń spoza Europy, ale dopóki odpowiedzialność za urządzenie, znak CE i deklarację zgodności spoczywa na barkach producenta oraz jego przedstawiciela na terenie Polski, użytkownicy nie muszą się zbytnio stresować. Gorzej, jak okaże się kiedyś, że dana marka urządzeń nie ma już swojego przedstawiciela i odpowiedzialność za braki formalne skoncentruje się faktycznie na samym użytkowniku. Nie zapominajmy, że produkt nieposiadający cechy CE nie może być wprowadzony do obrotu handlowego na terenie UE. Jednak czym innym jest brak cechy CE i deklaracji zgodności dla urządzenia, a czym innym niezgodność umieszczonego na nim ocechowania, czy wydanej deklaracji zgodności z wymogami formalnymi i odpowiednimi normatywami. W jednym przypadku mamy sytuację, gdy nabywca nie wyegzekwował od dostawcy odpowiednich dokumentów, w drugim ewidentne oszustwo ze strony producenta/dostawcy urządzenia.
Komentarze (0)