
- jeżeli zgorzelina nie tworzy ciągłej warstwy, to na powierzchni tworzy się makroogniwo korozyjne, w którym anodę, a więc fragmenty ulegające korozji, stanowić będzie stal bez zgorzeliny. W wyniku procesu korozji podpowłokowej może dojść do znacznego wykorodowania tych fragmentów, dając typowy obraz korozji nierównomiernej,
- w związku z różnymi współczynnikami rozszerzalności termicznej stali i zgorzeliny mogą z powierzchni odpadać całe płaty zgorzeliny wraz z pokrywającymi je powłokami. Tyle o zgorzelinie mówi nauka i teoria. Praktyka czasami okazuje się niezgodna z teorią. Otóż, np. w 2009 r. na warszawskim moście Śląsko-Dąbrowskim przeprowadzono generalną renowację zabezpieczenia antykorozyjnego. Na ok. 90% starej konstrukcji zachowało się pierwotne zabezpieczenie przeciwkorozyjne, nakładane w latach 1945-47, które stanowiła olejna farba miniowa. Po zdjęciu zdegradowanych powłok nawierzchniowych stwierdzono prawie ciągłą warstwę dobrze przyczepnej powłoki miniowej a pod nią litą, zwartą mocno zakotwiczoną warstwę zgorzeliny, co pokazano na fot. 3.
Wytłumaczenie tego „wbrew teorii” zachowania może być tylko jedno. W latach 50. nie stosowano metody czyszczenia strumieniowo--ściernego, stąd elementy konstrukcji, które przywożono z huty były natychmiast montowane w konstrukcji i zabezpieczane. Takie tempo sprawiło, że zgorzelina nie zdołała utlenić się i stanowiła ciągłą zwartą powłokę, którą dodatkowo nie niszczyły procesy spawania, jako że most jest nitowany. Nałożona farba miniowa, zapewne na pokoście, stanowiła znakomitą warstwę nie tylko izolacyjną, ale również pigment działał inhibitorowo.
Rdzę stanowi mieszanina różnych związków żelaza, w zależności od rodzaju występujących w otoczeniu zanieczyszczeń powietrza. Poszczególne związki różnią się twardością i plastycznością. Ponadto, rdza zawiera zawsze wewnątrz swych agregatów zaadsorbowaną wodę z rozpuszczonymi solami, toteż pozostawienie jej na powierzchni przyspiesza procesy korozji podpowłokowej, nasila procesy osmozy i obniża przyczepność. Pomalowanie powierzchni schodów w takim stanie, jak pokazano to na fot. 5 na jednym z wiaduktów, skutkowało całkowitą degradacją powłoki w wyniku korozji podpowłokowej już po jednym roku eksploatacji.