Przypadek staje się jednak bardziej zrozumiały po uzupełnieniu obrazu fotograficznego informacją, iż w pokrywie włazu był umieszczony parowy wkład grzejny służący utrzymywaniu roztworu ługu w temperaturze zapobiegającej jego krystalizacji. Wkład zasilany parą o temperaturze 150°C radykalnie zmieniał lokalne warunki pracy powłoki ochronnej i to on właśnie stał się przyczyną powstałych uszkodzeń. Bez znaczenia dla sprawy stają się więc wyjaśnienia, że grzejnik - jako odrębna część konstrukcyjna zbiornika, niekontaktująca się bezpośrednio z powłoką - nie mógł być przyczyną powstałych zniszczeń. Niestety, mógł i był a bezpośrednia przyczyna problemu tkwi w lokalnym przegrzaniu medium do temperatury znacznie przekraczającej "konstrukcyjne, robocze założenia ze średnią temperaturą wynoszącą 60°C".
Komentarze (0)