Czy ta wizja ma szansę się spełnić?
Około dwie trzecie zasobu wody koniecznej do produkcji przemysłowej jest przetwarzane na tyle, że może być odprowadzane do kanalizacji publicznej lub bezpośrednio do rzek. W ten sposób do naszych rzek i jezior, a tym samym oczywiście również do morza, docierają ogromne ładunki zanieczyszczeń, głównie azotu, fosforu i metali ciężkich.
Konsekwencje tego są okropne, wystarczy jedynie pomyśleć o wysokich stężeniach metali ciężkich w rybach czy też kumulujących się ilościach azotu w otwartych wodach. Ponieważ nie potrafimy lub nie chcemy postępować lepiej, godzimy się z faktem, że przyszłe pokolenia będą musiały żyć z tym problemem. Są przy tym techniczne możliwości, dzięki którym da się poprawić tę sytuację.
Komentarze (0)