W "wysokiej" ciężkiej antykorozji przemysłowej, reprezentowanej np. przez podstawowy obiekt w postaci gumowanego wewnątrz absorbera instalacji odsiarczania spalin (patrz fot.), istotne znaczenie - oprócz własnej palnej i toksycznej chemii - ma fakt, że przyczyną wypadków mogą być zagrożenia obce pochodzące z ogólnych uwarunkowań budowy, przede wszystkim towarzyszących robót montażowych, dużego ruchu maszyn i pojazdów, transportu dźwigowego i wszechobecnych prac szlifiersko-spawalniczych sypiących iskrami we wszystkie możliwe strony. Dlatego - z punktu widzenia BHP - niezwykle istotny staje się czynnik organizacyjny tak w zakresie przygotowania budowy, ustalenia etapów i podetapów wykonawczych oraz koordynacji prac wykonywanych na sąsiednich stanowiskach, omawiany już na łamach niniejszego czasopisma w odrębnych artykułach (LP 2/2014; 4/2014). Za "organizacją" stoi "czynnik ludzki" i jemu należy poświęcić nieco uwagi, albowiem w statystyce wypadkowości właśnie on jest przyczyną ok. 48% wypadków i wyprzedza "organizację" (41%) oraz "technikę" odpowiadającą za 11% nieszczęśliwych zdarzeń [4].
W przypadku poligonowych i jednocześnie wysokościowych robót antykorozyjnych - tak ludzie, jak i obsługiwany przez nich sprzęt - muszą posiadać kwalifikacje, zezwolenia i zapewniać bezpieczeństwo pracy. Zawsze wykonujący pracę na wysokości musi mieć dopuszczenie lekarskie, przeszkolenie stanowiskowe, pełną wiedzę techniczną związaną z wykonywaniem zadania oraz musi być samokrytyczny względem aktualnego stanu swojej osoby.
Niedopuszczalne jest podejmowanie pracy w stanie chorobowym, po przyjęciu leków nasennych, uspokajających i innych działających na układ nerwowy, po spożyciu alkoholu, narkotyków oraz podobnie działających środków. Przeciwwskazaniem są indywidualne stany wzburzenia emocjonalnego, waśnie wewnątrz zespołów pracowniczych oraz rywalizacja i dążenie do sukcesu za wszelką cenę. Mało rozpoznanym zagrożeniem, choć praktycznie zauważalnym, jest wykonawstwo robót w stanie zbytniego zrelaksowania, przy utracie normalnego tempa pracy oraz podczas prac wykonywanych w święta i inne dni wolne od zajęć. Natomiast mocno udokumentowanym zagrożeniem jest brak doświadczenia i umiejętności poruszania się po wysokościowym stanowisku pracy. Statystyka roku 2008 odnotowała, że połowa poszkodowanych w wypadkach związanych z "wysokością" miała staż pracy krótszy niż jeden rok, a 363 osoby (95 wypadków śmiertelnych i 146 ciężkich) staż nieprzekraczający jednego tygodnia.[5]
Komentarze (0)