- Na rynku są wciąż setki lakierni stosujących urządzenia własnej produkcji, które nie w każdym przypadku są na tyle sprawne, aby zaspokoić rosnące wymagania względem jakości wykończenia produktów. Co można zrobić, aby firmy przekonały się do nowoczesnych technologii?
- Zapewne łatwe byłoby przekonanie właścicieli takich małych lakierni, że konieczne jest wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań, gdyby nie parę ale ... W takich firmach największą przeszkodą jest brak finansowych możliwości rozwoju, czasem niechęć do korzystania z kredytu. Inną barierą dla większości małych lakierni są małe pomieszczenia malarni i mała liczba zatrudnionych pracowników. To w dużej mierze zamknięty krąg...
W malarniach najmniejszych, o całkowitym zatrudnieniu 3-5 osób, nic się prawdopodobnie nie zmieni. Małe malarnie o większym zatrudnieniu będą musiały inwestować – w przeciwnym razie znikną z rynku.
- Co roku jesteście wystawcą na salonie Surfex podczas ITM POLSKA na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Dlaczego tak dużą rolę przywiązujecie do tej formy promocji?- Na targach Surfex wystawiamy się corocznie od wielu lat. To impreza ważna dla nas:
- marketingowo – zaznaczamy naszą obecność na rynku, jesteśmy obecni na najbardziej znaczącej polskiej branżowej imprezie. Przedstawiamy się w katalogu. To potrzebne, bo wiemy, że np. inwestorzy zagraniczni sprawdzają czasem pozycję firmy na rynku i wiarygodność przez kontrolę katalogów wystawców na targach;
- towarzysko – umożliwiamy łatwy i spokojny kontakt klientom i współpracującym firmom, mamy czas do porozmawiania i na wymianę uwag z kolegami z branży.
Jednak wydaje mi się, że formuła targów Surfex, jak i w ogóle wielu imprez targowych, w dobie łatwego kontaktu telefonicznego i internetowego zaczyna być przestarzała. Przyjeżdża coraz mniej zwiedzających, klientów chcących nawiązać kontakt czy negocjować kontrakt. Z uznaniem podkreślę, że pewne ożywienie wnosi Poligon organizowany przez „Lakiernictwo Przemysłowe”.
Rozmawiali
Grzegorz Petka
Julian Ciesielski
Komentarze (0)